|
J.J. Miller, Informacje i ciekawostki - RSR 49 - Demon, część 3 |
|
|
|
***Komiksowi Rycerze Starej Republiki/Knights of the Old Republic - Centrum Wiedzy*** |
Zeszyty: |
TPB |
Inne pozycje: |
Zetknięcie: 0
Początek 1, 2, 3, 4, 5, 6
Flashpoint 7, 8, 10
Powrót do domu 9
Spotkanie 11, 12
Dni strachu 13, 14, 15
Noce gniewu 16, 17, 18
Zaślepieni nienawiścią 19, 20, 21
Rycerze cierpienia 22, 23, 24
Wektor 25, 26, 27, 28
Wychwalany 29, 30
Zwrot 31
Oczyszczenie 32, 33, 34, 35
Handel przyszłością 36, 37
Wierne wykonanie 38
Starcie ambicji 39, 40, 41
Maski 42
Zbiory 43, 44
Niszczycielka 45, 46
Demon 47, 48, 49, 50
Wojna 01, 02, 03, 04, 05
|
#1: Początek ,
#2: Flashpoint,
#3: Dni strachu, noce gniewu ,
#4: Zaślepieni nienawiścią, rycerze cierpienia,
#4: Wektor ,
#6: Oczyszczenie ,
#7: Starcie ambicji ,
#8: Niszczycielka ,
#9: Demon ,
#10: Wojna |
O Handbooku, O Campaign Guide
Opowiadania + ciekawostki:
Interferencja + ciekawostki
Sekretny dziennik Demagola + ciekawostki
Trudne początki + ciekawostki
Strony tekstwowe
Sylwetki twórców:
J.J Miller
|
Jak w przypadku wszystkich "notek z produkcji", tekst zawiera spoilery. Wpierw przeczytaj dzieło którego tekst dotyczy.
Z przedostatnim zeszytem RSR, nasze dwie historie zaczynają się łączyć, z Zaynem starającym się poznać miejsce pobytu Jarael i dotrzeć tam na czas. Większość tego co dzieje się w pierwszej połowie miałem w planach dla Crusible od dawna - choć planowaliśmy jakiś późniejszy zeszyt uczynić finalnym, byłyby wiec jeszcze jakieś opowieści o tym, ale merytorycznie wszystko co miało się pojawić, się pojawiło. Dobra rzeczą jest rozumienie naszych postaci zgrzytów pomiędzy porucznikami Mandalora, także Golliard dostał swoją rolę.
Choć to pisarz sugeruje co powinno być na każdej stronie, to artysta zasiada w fotelu kierowcy jeśli chodzi o rozmieszczenie. W tym przypadku, wyobrażałem sobie sekwencję kosmiczną o stronę albo więcej dłuższą a finalną walkę krótszą. Brian Ching znalazł sposób żeby wcześniejszą sekwencję ukazać bardziej ekonomicznie, aby zrobić więcej miejsca na akcję pod koniec, także na coś co rzadko robimy - kadr na dwie strony. Wyszło to całkiem dobrze, zwłaszcza dzięki pokolorowaniu przez Michael Atiyeha, które pomogło nam wiedzieć gdzie jesteśmy w poszczególnych panelach na początku. Spójrzcie jeszcze raz - dobrzy są 'na niebiesko', źli 'na czerwono. Sekret ze szkoły filmowej nr #427!
Zeszyt ten rozwiązuje wiele wątków które były tu od początku serii, włączając w to kwestie specjalnego połączenia Zayne'a z Mocą. Rodzicielstwo pokazało mi cośniecoś na temat tego jak dzieci adaptują się do otaczającego świata. Każde dziecko musi się nauczyć, w ten sposób czy inny, że fizyka istnieje. Rzeczy maja wagę, każda akcja powoduje odpowiednią reakcję i tak dalej. Moc pozwala, oczywiście, ingerować chwilowo w te prawa, choć nie w sposób nienaturalny, jeśli założymy, że moc jest naturalnym fenomenem w uniwersum Star Wars. Wydało mi się więc oczywiste, że nowi użytkownicy mocy stają przed szeregiem wyzwań pozwalającym poznać jak funkcjonuje otaczające ich środowisko. Dostajesz dodatkową opcję gdy musisz podjąć decyzję jak zdjąć, że stołu lampę - ale musisz być ostrożny albo ją upuścisz, dokładnie tak jakbyś niezdarnie próbował ja podnieść rękoma.
Jako, że każda akcja w świecie fizycznym jest próba zwiększenia lub zmniejszenia szansy na konkretny efekt, postrzegam Zayne'a jako kogoś nie będącego w stanie przewidzieć konsekwencji swoich działań. Zasugerowałem w mojej wstępnej wizji, że Zayne znajduje się, z braku lepszego terminu, w prawym narożniku Mocy, wystarczająco zakrzywionym by uniemożliwić mu tak łatwe manewrowanie wynikiem jak u innych studentów. Może sięgnąć w moc by osiągnąć swoje cele, z częściowym rezultatem, ale będzie to niepewne, tak jak rozkołysana lampa.... albo przechylona szklanica wina. Wynikiem będzie kolejny nieoczekiwany rezultat zmierzający w niepożądanym kierunku... może nawet przyszłe pozytywne i negatywne echa w mocy starają się osiągnąć swoistą równowagę, equilibrium.
Tworzyliśmy takie sytuacje w całej historii, poczynając od pierwszego zeszytu. Zayne przeżyje nieprawdopodobny upadek dzięki Mocy, tylko po to by wylądować przed swoimi mistrzami. Zawsze jest tez element którego obecność porusza wydarzenie - gdy dzieje się coś niesamowicie pozytywnego, prawdopodobnie zaraz zdarzy się coś złego, i vice versa. Negatywna decyzja Covenant o zabiciu swoich studentów mogła zostać przewidziana jako przeciwwaga dla pozytywnego efektu który pozwolił Zaynowi znaleźć w tłumie Grypha zaraz przed jego ceremonią awansu. Gdyby nie to, byłby na czas i został by zabity...a Gryph okazał się być jedyną osobą która mogła utrzymać go przy życiu.
Nie chce wydawać się zbyt deterministyczny na ten temat - decyzje wciąż są czynione i wciąż maja znaczenie... ale możemy zobaczyć, że Haazen miał racje i "uśmiechy fortuny" są główną umiejętnością Zayne'a nawet jeśli nie umie nad nimi zapanować. Ironicznie, dwie postacie które zdają się najbardziej rozumieć Zayne'a to te które specjalizują się w zwodzeniu jako przeciwieństwie wpływania na wydarzenia poprzez brutalną siłę - Gryph i Haazen. Widzimy w przemowie Grypha jak ktoś taki jak Haazen mógłby uznać posiadanie w otoczeniu kogoś takiego jak Zayne za przydatne.
Staraliśmy się oddać trochę tej umiejętności w Minisach gdzie ma on umiejętności Karmic Luck i Karmic Mettle, choć nie oddają one dokładnie tego co widzimy na kartach komiksu. To tak czy owak zawiłe, jako, że postać w minisach jest tworzona na podstawie tego co wiemy na temat danej postaci w chwili jej powstawania - gdybyśmy nie planowali w pełni wyjaśnić tego mechanizmu w dalszych częściach komiksu, ciężko byłoby wyjaśnić je w grze.
Inny watek nawiązuje do początków Soul Karatha. Widziałem Soula jako kogoś kto nie lubi zarówno Jedi jak i Mandalorian za atak na stocznie Foerost, lata wcześniej - nie miałem miejsca żeby to przedstawić, ale zawsze zakładałem, że pracownik doków którego widzimy jak jest zabijany w 'The Sith War" przez Mandalora i Ulica był ojcem Karatha, Craddockiem. Golliard był wtedy obecny an stacji, ale uciekł jak tylko atak się rozpoczął. choć nigdy nie było to istotniejszą poboczną fabułą, zamieściliśmy kawałki tego w historii w Handbooku i w Campaign Guide - to sprawia, że służba Karatha pod rozkazami Malaka wygląda jeszcze bardziej ironicznie.
W końcu, mówiąc o Malaku, w końcu mamy finalne kawałki dla historii jaka widzieliśmy w "Maskach". Jak mówiłem we wcześniejszych notkach, rycerze Revana musieli otrzymać jakąś dyspensę, pozwolenie umożliwiającą im działanie im na pokładach okrętów republiki bez poparcia rady. Jak wiemy z 'Masek", z przybycia Malaka i Ferroh i jak widzimy tutaj, jest to dość bardziej słodko przedstawiane niż wygląda w rzeczywistości. "Mercy corps" mogą nie być zbyt uroczym rozwiązaniem tego problemu historycznego, ale brzmi wystarczająco dobrze by było prawdziwe... i jednocześnie pokazuje przebiegłość Revana.
Jeszcze jeden zeszyt do końca...
Ciekawostki:
• Jak możemy pamiętać, Veltraa to statek kapitana Morvisa który widzieliśmy w #31 i #33, nazwany na cześć admirała wspomnianego we "Flashpoint".
• Dług Cassusa Fetta względem Zayne'a pochodzi oczywiście z #28, Wektora. Nieważne, że Zayne został wysłany raz by go zabić, w #24!
• Ponownie, Telettoh to postać wzorowana na Pete Hottelet który wygrał aukcję charytatywną zapewniającą mu pojawienie się w komiksie Star Wars. był naturalna postacią do pojawienia się tutaj, zwłaszcza, że był wprowadzony we wszystko co się wydarzyło w "Maskach". Podczas gdy widzimy Cartha ponownie na mostku, co pokazuje, że pozbył się problemów przez które został z niego odsunięty w #31, nie posiadał on istotnych informacji które Telettoh mógł wnieść.
• Słowa jakie Rohlan wypowiada do Cassusa w Mando'a można przełożyć jako "Mandalorianin nigdy nie zapomina".
• Departament Celowych Aluzji, część Pierwsza: Golliard nawiązuje do wizji mocy i przenosi nas do smutnego epizodu z Kryndą.
• Nie mówiąc czy to było celowe czy nie, ale Demagol z tymi wąsami wygląda niczym prawdziwi Sithowie.
• Departament Celowych Aluzji, część Druga: Obie przemowy w "momentach prawdy" Grypha były związane z przewracaniem pucharów.
• Ten bicz Chantique jest całkiem nieźle "animowany"... ale patrząc jak rzuca ona tymi włóczniami używając Mocy, sprawienie że bicz wygląda fajnie wydaje się banalne!
• Departament Celowych Aluzji, część Trzecia: Umieszczenie ich pojedynku w czymś co jest pomieszczeniem szkolnym przenosi nas do miejsca gdzie seria się zaczęła.
• Zbliżając się do finalnego zeszytu, nadszedł czas by w końcu wyjawić czyj głos czasem "słyszę" gdy piszę dialogi dla Zayne'a. Zawsze myślę o Eric Stoltz z czasów John Hughes Some Kind of Wonderful. To więcej niż przelotne podobieństwo a jego charakter ma podobnie chłopięce cechy.
Autor: John Jackson Miller
Tłumaczenie: X-Yuri |
|
|
|
|
|
|
|