|
J.J. Miller, Informacje i ciekawostki - RSR 18 - Noce gniewu, część 3 |
|
|
|
***Komiksowi Rycerze Starej Republiki/Knights of the Old Republic - Centrum Wiedzy*** |
Zeszyty: |
TPB |
Inne pozycje: |
Zetknięcie: 0
Początek 1, 2, 3, 4, 5, 6
Flashpoint 7, 8, 10
Powrót do domu 9
Spotkanie 11, 12
Dni strachu 13, 14, 15
Noce gniewu 16, 17, 18
Zaślepieni nienawiścią 19, 20, 21
Rycerze cierpienia 22, 23, 24
Wektor 25, 26, 27, 28
Wychwalany 29, 30
Zwrot 31
Oczyszczenie 32, 33, 34, 35
Handel przyszłością 36, 37
Wierne wykonanie 38
Starcie ambicji 39, 40, 41
Maski 42
Zbiory 43, 44
Niszczycielka 45, 46
Demon 47, 48, 49, 50
Wojna 01, 02, 03, 04, 05
|
#1: Początek ,
#2: Flashpoint,
#3: Dni strachu, noce gniewu ,
#4: Zaślepieni nienawiścią, rycerze cierpienia,
#4: Wektor ,
#6: Oczyszczenie ,
#7: Starcie ambicji ,
#8: Niszczycielka ,
#9: Demon ,
#10: Wojna |
O Handbooku, O Campaign Guide
Opowiadania + ciekawostki:
Interferencja + ciekawostki
Sekretny dziennik Demagola + ciekawostki
Trudne początki + ciekawostki
Strony tekstwowe
Sylwetki twórców:
J.J Miller
|
Jak w przypadku wszystkich "notek z produkcji", tekst zawiera spoilery. Wpierw przeczytaj dzieło którego tekst dotyczy.
W mym pierwotnym szkicu serii, w 2005, zapisałem, że osią dla Roku Drugiego będzie wyjawienie jaką tajemnicą skrywa Camper oraz jej implikacje na posuwający się do przodu konflikt. Zapisałem także, że to co Camper zaprojektował jest czymś biologicznym, kosmicznym oraz OGROMNYM - czymś co będzie miało wpływ w skali astrofizycznej, czymś odmiennym od kolejnej wielkiej broni. Coś w klimacie starożytnych, skrywających się poza znanymi rejonami tajemniczymi smokami, tajemnica którą seria dziejąca się w czasach Starej Republiki może wykorzystać.
Jednakże, w miarę zbliżania się do tej historii, narastały we mnie wątpliwości na temat wprowadzania do Star Wars czegokolwiek co naruszałoby podstawowe zasady uniwersum. Wielkie, międzygalaktyczne życie przez długi czas było domeną innych franczyz (Stak Trek, Farscape) ale nie zawsze działało w Star Wars. Pierwsza taka istota, żyjący statek z #38 zeszytu SW Marveli autorstwa Michaela Goldena nigdy nie wyglądał na pasujący do uniwersum (chociaż sam zeszyt to świetna rzecz do zobaczenia).
Gdy ponownie oglądałem Imperium Kontratakuje wszystko wskoczyło jednak na swe miejsca. Kosmiczny ślimak był już na miejscu - i jak się okazało, naprawdę niewiele na jego temat pojawiło się w EU. Nie miał on nawet swej właściwej nazwy. Większość tego co było o nich wiadomo pochodziła z gier... i niemal zawsze były kreowane jako niezwykle rzadka pozostałość po antycznym świecie. Cóż, RSR są antycznym światem!
Dowodziło to, że ich biologia, jak opisałem wcześniej, nadaje się idealnie d tego jak chciałem ich użyć - nie obyło się jednak bez obaw gdy po raz pierwszy przedstawiłem tą ideę Dark Horse. To była jedna z niewielu pozostających tajemnicami rzeczy z filmów - a mieliśmy zamiar zagłębić się w nią szczegółowo. Randy Stradley często mówi, że "gdy opisujesz, ograniczasz" i jest to stwierdzenie mające sens. Ale okazało się, że wszyscy, z góry na dół, lubią to ideę - jedynym wyzwaniem z którego wszyscy zdawali sobie sprawę była konieczność opisania ich we właściwy sposób. Widzieliśmy ślimaka tylko przez chwilkę przed kamerą. Czy wszystkie one tak wyglądają? Nietrudno wyobrazić sobie wersję wyglądające o wiele groźniej.
Brian Ching, odpowiedzialny za projekt Arkanian Legacy, stworzył także wizerunek Exogortów, sprawiających wrażenie zarówno demonicznych jak i lovecraftowych (jak sama nazwa wskazuje). Łuskowate, poszarpane, będące mieszaniną minerałów i ciała. I wtedy, bazując na tym projekcie Harvey Tolivao stworzył dla nas ich gniazdo - gwiezdnych węży morskich, oczekujących w starożytnym Sargasso. Ale oczekiwanie się skończyło, jak zobaczymy!
(I zanim zapytanie: Jednym z pytań na które narazie nie ma odpowiedzi jest to, w jaki sposób dokładnie powiązane są Exogorthy widoczne tutaj z ślimakiem z Imperium. Jest sporo czasu pomiędzy "teraz" a "wtedy", i jak pokazują późniejsze okładki RSR, pojawią się one jeszcze - wciąż nie wyjawiliśmy wszystkiego an ich temat. Będzie więcej informacji na temat tego jak one funkcjonują.)
Naszym celem było także uczynienie tego numeru zeszytem Lorda Adasci. Chciałem by był on kimś kto pojawi się w pobliżu Jarael w zdecydowanie złym momencie. Postrzegałem Jarael jako kogoś żyjącego przez szereg lat za emocjonalną zasłoną, nieufającą nikomu i chroniącą Campera w dolnym mieście. Ale pojawiła się trójka dżentelmenów traktujących ją równie dobre jak robił to Camper - Zayne, Alek i Rohlan. Spowodowało to opuszczenie przez nią swych barier, akurat w momencie gdy pojawił się Adasca ze swą gładką gadką. W tak złym momencie! W nadchodzących zeszytach zobaczymy jak sobie z tym poradzi.
Z innego punktu widzenia, Jarael umożliwiła mi eksplorację innego wymiary osobowości Adasci - jego nieoczekiwanego zainteresowania się czymś co w innym przypadku przywykł nienawidzić. Jest to przypadek postaci zmagającej się z wewnętrznym konfliktem moralnym... albo kolejny przykład makabrycznego wyrażania nienawiści, zwyczajnie, szansa by pokazać, iż jest tak potężny, że może ignorować swe własne zasady? (Dobrym przykładem takiego zachowania jest dowódca Ralph Fiennes w Liście Schindlerra). Uznałem, że to interesująca kwestią i tutaj dobrze się wpasowała.
Chciałem w tym zeszycie także ukazać jak wygląda większy plan Adasci oraz to, jak pewnie się on czuję będąc tym kim jest. Z sukcesem Campera, chętnie oferuje Jarael ograniczona wolność i wiedzę na temat tego co się dzieje (Z całą prawdą "tuż za oknem", ciężko było by to zrobić inaczej). Zwiedzamy także wraz z nim statek, odwiedzając rożne zaangażowane grupy - było to do pewnego stopnia inspirowane historiami Goodwina/Infantino o stacji Koło (The Whell) gdzie Grayshade zajmował się Leią w jednej z części obiektu podczas gdy jego siły zajmowały się Hanem i Chewiem w innej - i do tego były jeszcze roboty kręcące się po okolicy. Albo, Miasto w Chmurach gdzie Chewie i C-3PO robią swoje zajęci podczas gdy Lando zajmuje się swoją podwójną grą. Wymagało to większej ilości czasu poświęconej na stworzenie scenariusza (chwilę zajęło też odchudzenie go do akceptowalnej wielkości, uwierzcie) ale efekt, akcja która nadejdzie, jest tego wart.
Zeszyt #18, formalnie koniec "Nocy Gniewu", pokazuje jaki problem stanowi wymyślenie tytułów serii dla czegoś co w rzeczywistości jest dłuższą serią połączonych ze sobą wydarzeń. Wydarzenia związane z Lordem Adascą ciągną się do “Zaślepionych nienawiścią”, sięgają jednak także aż do początku “Dni Strachu” (A szczerze mówiąc, nawet do #3) Nadanie całości tytułu “Zayne Carrick and the Sargasso of Death” albo czegoś podobnego mogło by się sprawdzić, ale tak naprawdę może jednatrzecia 'DniS trachu" dotyczyła pościgu za Camperem. A więc, tak, Noce kończą się punktem zwrotnym, jednak jako część dni/rycerzy jest to tak naprawdę 'punkt środkowy'.
W czasach gdy nie pojawiały się TPB nie było takich problemów - każdy zeszyt miał swój własny tytuł!
Ciekawostki:
• Biedna Jarael - to kolejna okładka na której jest w łańcuchach! Jest to prawdopodobnie dla niej gorsza rozłąka niż miało to miejsce w #10, gdzie naprawdę była w więzieniu. Na Arkanian Legacy ma komfortowe mieszkanie i własnego speca od garderoby! Nie jestem pewien czy tym razem była to kwestia dramatycznej konwencji - zgaduję, że artysta dostał krótsze podsumowanie, nie zawierająca opisu sposobu w jaki sposób jest ona przetrzymywana. A Jarael po tym zeszycie nie zazna komfortu przez długi czas!
• Na Telerathu znajduje się GG-23, tak jak widzieliśmy go w #11. Jak sadzę, stara się znaleźć jakąś pracę.
• W sali konferencyjnej banku na Telerath znajduje się ledwie widoczne logo AdasCorp. Korporacja ta wykazuje spore zainteresowanie w przywództwie Telerathu.
• To dokładnie 9ty zeszyt od pierwszego pojawienia się Hazeena, w #9.
• Po raz pierwszy ukazujemy tutaj, że Covenant to coś więcej niż tylko krąg Luciena. Mają nawet krąg studiów ekonomicznych zajmujący się inwestowaniem funduszy! Gryph polubił by tych gości!
• Tak, Arkanian Legacy ma słusznych rozmiarów arboreum - jako dodatek do bibliotek, konserwatoriów i obserwatoriów. I ogrzewanego basenu olimpijskiego, jak sądzę!
• Widać wyraźnie, że na Arkanial Legacy są różne sekcje, z czego niektóre wydają się bardziej otwarte dla osób z zewnątrz niż inne. Byłaby to dość skomplikowana mapa, jeśli kiedykolwiek zdecydowalibyśmy się takową zrobić.
• Nie, nie nazwałem doktora Suprima nawiązując do jakiegoś leku, ale wiem, że brzmi to tak. "Wypróbuj nowy, ekstra silny Suprin z Garlitolem, dla natychmiastowej ulgi!'
• Tak, w laboratorium medycznym znajduje się Nautolanin, pomimo tego co Elbee mówił o nieobecności obcych na statku. Nie było miejsca by o tym wspomnieć, ale jest on specjalistą robiącym używek ze swych specjalnych zmysłów by pomóc w badaniach jakimi zajmuje się Suprin. A więc tak jak Eejee, ma on sensowny powód by tu być - ale ogólnie, załoga okrętu składa się niemal wyłącznie z Arkanian.
• Jeśli chodzi o holograficzne przedstawianie postaci i wydarzeń, ukazujemy coś w rodzaju technologi widocznej w Raporcie Mniejszości. Po prostu załóżcie, że choć my nie możemy zobaczyć co one pokazują, to bohaterowie mogą!
• Aktualny status Courageousa zostanie bliżej wyjaśniony w najbliższych zeszytach.
• Tak, kopuła obserwatorium nie jest okrągła - to ta podłużna rzecz na górze statku, niczym na łodydze. Nie wiem jak lepiej można by to nazwać. Ideą było by sufit mógł być czasem przezroczysty a czasem przeciwnie, służąc zarówno jako planetarium jak i obserwatorium, w zależności od potrzeb.
• Suknia wieczorowa Jarael jest prawdopodobnie moim ulubionym jej strojem jak dotychczas. Posiadanie własnego speca od garderoby się przydaje. Zwróćcie uwagę także na długo odwlekane wyjaśnienie dlaczego Last Resort ma tak bogatą ilość strojów!
• Wyobrażenie sobie młodego Campera wewnątrz ślimaka sprawia, że mam chęć zanucić motyw muzyczny z "Fantastycznej podróży" - ale nie pamiętam jak on brzmiał.
• Nie widzimy tu zbyt wiele Omonotha, ale tak naprawdę to nie ma wiele do zobaczenia. To gwiezdny wrak, tak zwyczajnie. Wydało mi się naturalnym, że biorąc pod uwagę długość podróży ślimaków pomiędzy gwiazdami, czasami może skończyć się to tak, że gwiazda zniknie zanim do niej dotrą, i wylądują przez to w swym gwiezdnym morzu Sargassowym.
• Taris Holofeed tym razem inspirowane były brytyjskim słuchowiskiem Edward R. Murrow’s “This Is London” z czasów bombardowań. Przeczytaj to głośno i szybko a zrozumiesz zamysł. TUTAJ (Tłum: Link prowadził do błędu 404, a więc, niestety, nie ma już tam tego pliku audio). jest plik dźwiękowy real audio Murrow z Trafalgar Square jeśli nigdy żadnego nie słyszałeś Zgaduję, że moje pokolenie słuchało raczej Johna Hollimana, Bernarda Shawa i Petera Arnetta z hotelu Al-Rashid w Bagdadzie w 1991 (Dobrze udramatyzowanego w HBO Live w "Live from bagdad")/.
• Zwróćcię uwagę, że nawet w czasie walk w mowie reportera da się odczuć poczucie bycia zdradzonym przez Republikę. Nawiązuje do do przykładów z Drugiej Wojny Światowej, gdzie alianci obiecywali ochronę miejsc które znajdowały się poza ich zasięgiem.
Autor: John Jackson Miller
Tłumaczenie: X-Yuri |
|
|
|
|
|
|
|