|
| Cytaty - Komandosi Republiki - Potrójne Zero | |
Potrójne Zero PZ:x - Strona w polskim wydaniu
Jeżeli
ci chłopcy nie znali swojej cywilizacji i powodów, dla których ktoś był Mando, nie
mieli celu w życiu, dumy ani niczego, co by łączyło ich z pozostałymi członkami klanu,
dla których kawałek gruntu nie był domem. Kiedy się było nomadą, twój naród wędrował
z tobą w twoim sercu. A jeżeli ktoś nie miał serca Mando, nie zachowywał niczego
- nawet duszy - gdyby po śmierci miał nastąpić kolejny podbój. Skirata uświadomił
sobie, co ma robić. Nie mógł dopuścić, żeby chłopcy stali się dar'manda, wiekuistymi
Trupami, mężczyznami pozbawionymi duszy Mando.
If these kids didn't know their culture and what made someone a Mando, then they had no purpose, no pride, and nothing to hold them and their clan together when home wasn't a piece of land. If you were a nomad, your nation traveled in your heart. And without the Mando heart, you had nothing-not even your soul-in whatever new conquest followed death. Skirata knew at that moment what he had to do. He had to stop these boys from being dar'manda, eternal Dead Men, men without a Mando soul.
Przemyślenia Skiraty o Zerach PZ:24 PZr:24
- Boicie się? - zapytał.
- Tak, Kalu - odparł Ordo. - Czy to źle?
- Nie, synu - zapewnił sierżant. - Wcale a wcale. - Pomyślał, że to pora równie dobra
jak każda inna na przekazanie im tej informacji. Żadna lekcja, jakiej zamierzał im
udzielić, nie miała pójść na marne. - Strach nie jest niczym niewłaściwym. To stan, w
którym wasze ciało przygotowuje się do obrony. Musicie to tylko wykorzystać i nie
dopuścić, żeby strach nad wami zapanował. Rozumiecie?
``Are you scared?`` asked Skirata.
``Yes, Kal,`` said Ordo. ``Is that wrong?``
``No, son. Not at all.`` It was as good a time to teach them as any. No lesson would ever be wasted on them. ``Being afraid is okay. It's your body's way of getting you ready to defend yourself, and all you have to do is use it and not let it use you. Do you understand that?``
Skirata wyjaśniający Zerom czym jest strach. PZ:27 PZr:26
Skirata doszedł do wniosku, że generał powinien
kazać sobie obciąć te długie siwe włosy. Nie było przyzwoite ani praktyczne, żeby
żołnierz nosił włosy do ramion.
Skirata thought the Jedi should get his long white hair cut: it wasn't practical or becoming for a soldier to wear his hair to his shoulders.
Podejście Skiraty do długowłosych PZ:32 PZr:31
Płyty drzwi się
nie rozsunęły, więc oficer skorzystał z listy zawierającej pięć tysięcy kodów bezpieczeństwa,
które zapamiętał właśnie na taką okazję. Za nic nie powierzyłby ich wyłącznie
pamięci podręcznego notatnika. Skirata nauczył go, że czasami trzeba wyruszać do
walki tylko z własnym mózgiem i ciałem.
but they remained closed, so Ordo simply made use of the list of five thousand security codes that he had memorized for an eventuality like this. He would never trust them to a datapad alone. Skirata had taught him that sometimes you could only take your own brain and body into battle.
Ordo wspominajacy co radził Skirata PZ:43 PZr:41
Ordo usłyszał dobiegający zza pleców odgłos szybkich kroków. Przystanął i odwrócił
się w tej samej chwili, kiedy kapitan Maże wyciągnął rękę, żeby poklepać go po
ramieniu. Ordo odtrącił na bok dłoń komandosa.
Maże stanął w pozycji do walki na pięści.
- Posłuchaj... Zero - wycedził pogardliwie. - Nie mam pojęcia, za kogo twój sierżant
się uważa, ale kiedy mówi do ciebie generał, to się go słucha...
- Nie mam na to czasu. - Ordo zacisnął dłoń w pięść i bez ostrzeżenia grzmotnął
Maze'a w podbródek. Zwiadowca zatoczył się pod ścianę. Zaklął, ale ustał na nogach,
więc Ordo wymierzył mu następny cios, tym razem w nos. Zazwyczaj to wystarczało,
żeby powstrzymać zapędy przeciwnika, a przy okazji nie wyrządzić mu żadnej krzywdy
ani nie zadać silnego bólu. Ordo przenigdy nie skrzywdziłby brata, jeżeli nie musiał.
- A ja słucham rozkazów tylko Kala Skiraty.
Pragnąc nadrobić stracony czas, Jusik i Ordo przebiegli resztę drogi do wyjścia.
- Ordo... - wydyszał w pewnej chwili rycerz Jedi.
- Tak?
- Ordo, właśnie pobiłeś żołnierza z elitarnego oddziału zwiadowców.
- Usiłował nas powstrzymać.
- Ale ty mu przyłożyłeś. I to dwa razy.
- Nie wyrządziłem mu większej krzywdy - zapewnił Ordo. Przełożył kamę przez
tylne siodełko rakietowego skutera za plecami Jusika i uszczelnił hełm. - Nie da się
przekonać do czegoś żołnierza serii Alfa z elitarnego oddziału zwiadowców za pomocą
wyłącznie racjonalnych argumentów. Są równie uparci i porywczy jak Fett. Może mi
pan wierzyć.
It was the rapid thud of boots behind him that made Ordo stop and turn just as Captain Maze put his hand out to tap him on the shoulder. He deflected the ARC'S arm and brushed it aside.
Maze squared up. ``Look, Null, I don't know who your sergeant thinks he is, but you obey a general when he-``
``I don't have time for this.`` Ordo brought his fist up hard and without warning right under Maze's chin, knocking him against the wall. The man swore and didn't go down, so Ordo hit him again, this time in the nose-always demoralizing enough to stop someone dead, but nothing seriously damaging, nothing to cause lasting pain. He would never harm a brother if he could help it. ``And I only take orders from Kal Skirata.``
Jusik and Ordo sprinted the rest of the way to the speeder to make up lost time.
``Ordo .``
``Yes?``
``Ordo, you just flattened an ARC trooper.``
``He was delaying us.``
``But you hit him. Twice.``
``No permanent harm done,`` Ordo said, lifting his kama to slide over the pillion seat behind Jusik. He sealed his helmet. ``You can't convince Alpha ARCs of anything by rational argument. They're every bit as obtuse and impulsive as Fett, believe me.``
Ordo wyjaśniający Jusikowi dlaczego pobił Maze`a PZ:44-45 PZr:43
- Czy mogę cię o coś spytać, Ordo?
- Naturalnie.
- Dlaczego właściwie mnie tolerujesz? Nie okazujesz najmniejszego szacunku Zeyowi
ani Camasowi... czy komukolwiek innemu, jeżeli już o tym mowa.
- Skirata pana szanuje, a ja ufam jego osądowi.
- Aha. - Jusik chyba nie spodziewał się takiej odpowiedzi. - Ja... cóż, także mam
bardzo wysokie mniemanie o naszym sierżancie.
Ordo zwrócił uwagę na słowo „naszym". Właśnie to odróżniało Jusika od pozostałych.
Tak przynajmniej uważał Kal'buir,
``Do you mind my asking you something, Ordo?``
``Go ahead.``
``Why do you tolerate me? You don't take the slightest notice of Zey. Or Camas. Or anyone else, for that matter.``
``Skirata respects you. I trust his judgment.``
``Oh.`` Jusik didn't seem to be expecting that answer. ``I-I have a very great regard for our sergeant, too.``
Ordo noted the word our. And that was what made Jusik different, as far as Kal'buir, Papa Kal, was concerned
Ordo wyjaśnia Jusikowi dlaczego go akceptuje. PZ:46 PZr:45
Jusik nie zapytał, czy Ordo uważa go za swojego dowódcę. Prawdopodobnie nie
chciał, aby mu przypominać, że zwiadowca słucha rozkazów tylko jednego człowieka,
który ocalił go od śmierci, i to więcej razy niż dało się zliczyć: Kala Skiraty. Ordo rozumiał,
że bezstronni, pozbawieni uczuć oficerowie wygrywają wojny i nie szafują
rozrzutnie życiem żołnierzy, ale serce podpowiadało mu, że sierżant, który jest gotów
zginąć w obronie swoich ludzi, może zażądać od nich ostatniej kropli krwi i potu, a oni
oddadzą mu je z radością.
Jusik never asked if Ordo thought of him as his commanding officer, though. He probably knew, and didn't need to be reminded that Ordo answered only to the one man who had stepped physically between him and death once, twice, more times than was decent to count: Kal Skirata. And while Ordo knew intellectually that a detached, unsentimental officer was the kind who won wars and saved the most lives, his heart said that a sergeant who was ready to die to protect his men got the very last drop of sweat and blood from them, and given gladly.
Przemyslenia Jusika PZ:47 PZr:45
- Szkolono mnie, żebym zabijał i niszczył w każdy możliwy sposób - odparł Ordo.
``I was trained to kill and destroy by any means possible. I suspect you were trained to obey some rules.``
Ordo, o sobie PZ:48 PZr:46
Skirata był
typowym Mandalorianinem. Idealny Mando'ad mógł być stanowczym, ale kochającym
ojcem. Mógł być też pełnym szacunku synem umiejącym wyciągać wnioski z każdego
doświadczenia. Mógł być wreszcie wojownikiem, który dochowywał wierności osobistym
zasadom, zamiast ulegać wiecznie zmieniającym się rządom i flagom.
Wiedział także, kiedy przepraszać.
he was the archetypal Mando 'ad. A Mandalorian man's ideal was to be the firm but loving father, the respectful son learning from every hard experience, the warrior loyal to constant personal principles rather than ever-changing governments and flags.
He also knew when to apologize.
O Skiracie PZ:78 PZr:75
Zapowiadane
dziesięć minut Atina przeciągnęło się trochę, ale skupiony komandos cały czas pracował
z pochyloną głową. Imię Atin wiernie odzwierciedlało to, kim był. Na pewno nie
„uparciuchem", jak brzmiało tłumaczenie na basie, dość pejoratywne, a oznaczające
niechęć do zmiany. Atin w rozumieniu mando'a oznaczało człowieka odważnego, stanowczego
i wytrwałego, który nigdy nie rezygnuje ani się nie poddaje.
Atin's ten-minute estimate had stretched somewhat but he plowed on, head down, completely focused. Atin was exactly what he was. Not ``stubborn,`` as Basic translated the word, a negative refusal to change; but atin in the Mando 'a sense-courageously persistent, tenacious, the hallmark of a man who would never give up or give in.
Wyjaśnienie pochodzenia imienia Atina PZ:99 PZr:95
Mereel przebywał na Kamino. Podobno Zey rozpowiadał, że w gruncie rzeczy Zera
są prywatną armią Skiraty. No cóż, mistrz Jedi niezupełnie się mylił.
Wciąż jeszcze udział w walkach brało dziewięćdziesięciu żołnierzy, których Skirata
szkolił od małego. Mandalorianin martwił się także ich losem. Mimo to komandosi z
Omegi stali mu się równie bliscy jak elitarni zwiadowcy z serii Zero. Gdyby musiał,
poruszyłby dla nich galaktykę.
Mereel was on Kamino. If Zey was heard to mutter that the Nulls were Skirata's private army, he wasn't entirely wrong.
There were still ninety of the men Skirata had trained from small boys on active service, and he worried about them, too. But Omega had become as much his closest family now as the Null ARCs. He would move the galaxy for them if he had to.
O Zerach PZ:116-117 PZr:112
Sierżant siedział na wyściełanym fotelu, a strill leżał na grzbiecie na kolanach
mężczyzny i korzystając z tego, że Vau drapie go po brzuchu, bezwstydnie przebierał w
powietrzu wszystkimi sześcioma łapami. Z szeroko otwartej, najeżonej ostrymi zębami
paszczy zwierzęcia zwieszał się jęzor, a długa nitka śliny spływała niemal do posadzki.
Długie na metr ciało zwierzaka było zakończone podobnym do bicza ogonem, który
porastała luźna skóra.
Mimo to Vau przewyższał strilla brzydotą. Mandalorianin miał pociągłą, kościstą
twarz z wyraźnymi zmarszczkami. Siwiejące ciemne włosy strzygł krótko, przy samej
skórze. Jego twarz wyjątkowo wiernie odzwierciedlała charakter.
Vau was settled in one of the deeply upholstered hide chairs with the strill draped across his lap on its back, all six of its legs flopping in an undignified sprawl while he scratched its belly. Its huge fanged mouth was slack, tongue lolling, and a long skein of drool hung almost to the floor. Its body was a meter long, lengthened by a whip of a tail covered in more loose skin.
The strill was still prettier than Vau, though. The man had a long square jawed face that was all bone and frown lines, and graying dark hair cut brutally short. Faces rarely lied about the soul within.
Opis Walona Vau i Strilla PZ:128 PZr:122
Leżący na jego kolanach
strill wydał gardłowy pomruk i Vau zaczął machinalnie drapać jego paskudny
cuchnący łeb. W oczach sierżanta Ordo dostrzegł bezgraniczną miłość do tego potworka,
jakiej na pewno nie okazywał żadnemu innemu żyjącemu stworzeniu.
The strill rumbled. Vau, apparently distracted, fondled its ghastly, stinking head, his slightly narrowed eyes revealing a doting affection that he never seemed to spare for any other living creature.
Przemyślenia Orda na temat Walona PZ:132 PZr:126
W ciągu pięciu tysięcy lat Mandalorianie walczyli z tysiącami armii albo przeciwko
tysiącom armii na tysiącach planet. Nauczyli się mówić tysiącem języków i podczas
każdej wojny poznawali nowe systemy broni i taktyki walki. A jednak mimo przytłaczającego
wpływu obcych cywilizacji, braku prawdziwej ojczyzny czy nawet odrębnej rasy
ich język nie tylko przetrwał, ale niemal nie uległ zmianom. Ich obyczaje i filozofia
pozostały takie same, a ideały w rodzaju świadomości, czym jest rodzina, tożsamość i
naród, jeszcze bardziej okrzepły. O tym, czy ktoś jest Mandalorianinem, nie decyduje
pancerz. Pancerz jest po prostu uzewnętrznieniem nieugiętego serca.
In five millennia, the Mandalorians fought with and against a thousand armies on a thousand worlds. They learned to speak as many languages and absorbed weapons technology and tactics from every war: And yet, despite the overwhelming influence of alien cultures, and the absence of a true homeworld and even species, their own language not only survived but changed little, their way of life and their philosophy remained untouched, and their ideals and sense of family of identity, of nation, were only strengthened. Armor does not make a Mandalorian. The armor is simply a manifestation of an impenetrable, unassailable heart.
Mandalorianie: tożsamość i język, wydane przez Galaktyczny Instytut Antropologii PZ:140-141 PZr:134
Wyłonił się niespodziewanie spomiędzy grupy żołnierzy Czterdziestki jedynki i
podszedł niespiesznie do komandosów z Omegi. Tym razem nawet nie bardzo utykał i
prezentował się całkiem elegancko w modnej skórzanej kurtce. Kiedy chodził w wymiętym
ubraniu roboczym, nie wzbudzał niczyjej ciekawości, ale kurtka nadawała mu
zupełnie inny wygląd. Było w nim coś, co wzbudzało zaufanie i uspokajało. Fi uświadomił
sobie nagle, że jest gotów na wszystko. Zawsze tak się czuł, kiedy Skirata był dla
niego najwyższym autorytetem w ograniczonej przestrzeni planety Kamino.
He appeared suddenly from between a knot of Forty-first men and ambled over to Omega, not limping quite as badly as usual and looking rather dapper in a smart leather jacket. In rough working clothes, he could disappear, but the jacket changed him utterly. Yet there was always something about the man that inspired relief and confidence. Fi felt instantly ready for anything, just as he had when Skirata had been the highest authority in his limited world on Kamino.
Przemyślenia Fi o Skiracie PZ:143 PZr:137
Skirata potrafiłby przekonać cegłę, gdyby naprawdę miał taki zamiar.
Skirata could motivate a brick if he put his mind to it.
O umiejętnościach perswazyjnych Skiraty PZ:148 PZr:141
Skirata jawił się jej w Mocy jak wir pozostających w równowadze przeciwstawień:
nieprzeniknionej czarnej przemocy, upstrzonej ciemnoczerwonymi cętkami namiętnej
miłości i zaciekłej nienawiści. Mandalorianin, który wyszkolił elitę wojowników, był
człowiekiem o bardzo skomplikowanym charakterze. Gdyby młoda Jedi spojrzała na
niego w inny sposób, ujrzałaby w nim ucieleśnienie Ciemnej Strony... a więc wszystkiego,
czego nauczono ją unikać.
Tak, przypominał jej gdana, jednego z paskudnych, małych mięsożernych gryzoni,
które polowały stadami na Qiilurze i zadowalały się każdym łupem. Wydawały się
małe w porównaniu z rosłymi żołnierzami, ale były zajadłe i agresywne.
Skirata nie był wcale starcem, za jakiego uważali go członkowie drużyny. Dwudziestoletnim
chłopakom mógł wydawać się stary, ale miał mniej więcej sześćdziesiąt
standardowych lat - a zatem był w średnim wieku - i w świetnej formie, jeżeli nie liczyć
utykania na lewą nogę.
I sprawiał wrażenie, jakby był... zakuty w pancerz.
Nosił cywilną kurtkę z wyprawionej, błyszczącej skóry bantha z wysokim czarnym
kołnierzem i zwyczajne brązowe spodnie, ale promieniowała od niego ta sama
aura jak od komandosów. Wydawało się, że jest w stałej gotowości. Był o głowę niższy
od swoich podwładnych i trochę utykał, ale wyglądał tak, jakby lepiej go było nie zaczepiać,
bo mogłoby to zakończyć się tragicznie. Na pewno musiał być kiedyś dobrym
żołnierzem. Etain doszła do wniosku, że nadal nim jest.
He was a whirlpool of balanced conflict-truly cold black violence shot through with deep red passionate loves and hatreds. It marked him out as a complex man who had built a warrior elite. If she looked at him another way, though, he was very much the dark side-everything she had been taught to shun.
Yes, he reminded her of a gdan, the nasty little carnivores that hunted in packs on Qiilura and would take on any prey; small by comparison with his strapping troops, but ferociously, tenaciously aggressive.
And he wasn't quite the elderly man the squad had first described, either. To twenty-year-old boys, he must have seemed ancient. But he was about sixty standard years-just middle-aged-and obviously fit except for his tendency to drag his left leg.
And he looked armored.
He was only wearing a civilian jacket-polished tan bantha leather with a high black collar-and plain brown pants, but he had that same presence that all the commandos had. He was ready for something. Given that he was a head shorter than his squad, had a pronounced limp, and yet still looked like trouble, Etain decided he must have once been a formidable soldier. She realized he still was.
Skirata oczami Etain PZ:150 PZr:143
- Znam swoje słabości - zapewniła młoda Jedi.
Skirata przestał pakować torbę, wyprostował się i spojrzał na nią.
- To najlepsza wiedza, jaką można sobie wyobrazić - powiedział.
``I know my weaknesses.``
Skirata paused and looked up from his packing. ``Best knowledge of all.``
``Just tell me what's at stake,`` Etain said.
Rozmowa Etain i Skiraty PZ:152-153 PZr:145
Moim zdaniem należy zwrócić uwagą na fakt, że odsetek ofiar śmiertelnych w drużynach
komandosów szkolonych przez Mandalorian jest niższy niż w drużynach szkolonych
przez istoty innych ras. Jakimś cudem Mandalorianie potrafią wpoić swoim podopiecznym
zrozumienie sensu ich życia, pewność siebie i niemal obsesyjną świadomość
przynależności do klanu czy rodziny. To właśnie te cechy zapewniają komandosom
autentyczną przewagą na polu walki. Bądźmy wdzięczni, że tym razem Mandalorianie
opowiadają się po naszej stronie.
I think it's significant that the casualty rate among commando squads trained by Mandalorians is lower than those trained by other races. Somehow, Mandalorians imbue their charges with a sense of purpose, self-confidence, and almost obsessive sense of clan-of fancily-that gives them a genuine survival advantage. Let us be thankful they're on our side this time.
Zey, o Mandalorianach PZ:155-156 PZr:148
Wojna to zalegalizowana przemoc - podjął po chwili. - Wszystko inne to przestępstwo.
Na szczęście jesteśmy Mandalorianami, a Mandalorianie nie przejmują się takimi różnicami.
``Wars are legal violence. Everything else is just crime. Fortunately we're Mandalorian, so we're a lot less prissy about that fine distinction.``Skirata na temat wojny
Skirata na temat wojny PZ:160 PZr:153
Mandalorianin miał fascynującą umiejętność: potrafił dawać do zrozumienia i sugerować.
Był elokwentnym samoukiem, co zawsze wprawiało w zdumienie tych, którzy
go nie znali. Jusik dawał się na to zbyt często nabierać, a Vau nie był jedynym
Mando, obdarzonym bystrym umysłem i umiejętnością wygłaszania ciętych ripost.
Skirata umiał się błyskawicznie zmieniać z twardego wojownika Mando w polityka.
This was the interesting thing about Skirata. He could speak around corners. He was an articulate self-educated man, and that always came as a surprise to outsiders. Jusik fell for the rough-diamond act all too often, but Vau wasn't the only Mando with a razor-sharp mind and a fine line in rhetoric. Skirata could switch from Mando hard man to politician without a visible change of gear.
O Skiracie PZ:173 PZr:164
Jeżeli Ktoś ma naturę samotnika, może zostać wojownikiem, ale niekoniecznie
żołnierzem
``Being a loner might make a warrior, but it won't make a soldier.``
>Skirata na temat żołnierzy/wojowników PZ:187 PZr:178
Vau był uosobieniem brutalności i oportunizmu. Chyba żaden Jedi nie mógłby sobie
wyobrazić bardziej wyrazistego przykładu kogoś, kto zaprzedał duszę Ciemnej
Stronie. Mimo to Etain nie mogłaby mu zarzucić świadomej nikczemności. Wyczuwała
w nim gniew i mordercze intencje, ale Vau był po prostu człowiekiem... pustym w
środku. Był jednak spokojny i uprzejmy. Co więcej, uważał, że wykonuje dobrą robotę.
Etain widziała w nim nawet coś, co uważała za swój prawdopodobny ideał Jedi... umotywowany
nie gniewem czy strachem, ale czymś słusznym i sprawiedliwym. A to podawało
w wątpliwość wszystko, czego ją nauczono.
Vau was all brutality and expedience, as clear an example of the dark side for a Jedi as any she could imagine. And yet there was a total absence of conscious malice in him. She should have sensed anger and murderous intent, but Vau was just filled with . . . nothing. No, not nothing: he was actually calm and benign. He thought he was doing good work. And she saw her supposed Jedi ideal in him-motivated not by anger or fear, but by what she thought was right. She now questioned everything she'd been taught.
Przemyślenia Etain o Walonie PZ:211 PZr:200-201
Komandos zastanawiał się po prostu, co się
stanie po śmierci z jego ciałem.
Pozostanie na jakimś polu bitwy, pomyślał. Czy to ma jakiekolwiek znaczenie?
Mandalorianie nie przywiązują wagi do doczesnych szczątków. Mamy dusze. Wystarczy,
że pozostali bracia wrócą do koszar z kawałkami mojego pancerza.
he now wondered what would happen to his own body.
Left on a battlefield. Does it matter? Mandalorians don't care about remains. We have our soul. My brothers can retrieve some of my armor; and that'll he enough.
Przemyślenia >Fi PZ:251 PZr:239
- No cóż, pobyt tutaj może być bardzo miły. - Vau podrapał strilla po grzbiecie, a
zwierzę wzdrygnęło się z wyraźną rozkoszą. - Mam nadzieję, że znajdziecie jakiś pokój
także dla mnie.
- Pod warunkiem, że strill będzie sypiał na platformie lądowniczej - zastrzegł pospiesznie
sierżant.
- No to i ja będę tam spał - zdecydował najemnik.
``Well, this is going to be very cozy.`` Vau rubbed the still's back, and it shuddered with visible delight. ``Because you have to find room for me, too.``
``Then the strill sleeps on the landing platform,`` Skirata said.
``Then I do, too,`` said Vau.
Rozmowa między Skiratą a Vau PZ:265 PZr:251
- Prawdę mówiąc, nieszczególnie. To było dla mnie trudne. Zazdroszczę ci opanowania.
- Jesteś pewna? - zapytał Skirata. Wyciągnął przed siebie rękę i rozczapierzył palce.
Etain zauważyła, że drżą. Sierżant doszedł do wniosku, że młoda Jedi powinna to
zobaczyć, żeby nie uznała go za niezwyciężonego i żeby ta niezachwiana wiara w jego
umiejętności nie przyczyniła się do jej śmierci. - Jestem tylko zwykłym żołnierzem.
Możesz uważać mnie za komandosa. Przedzieranie się przez życie kosztuje i mnie sporo
nerwów.
``Actually, that was hard. I envy your nerve.``
``You reckon?`` Skirata held out his hand, fingers spread, palm down. It was shaking. She needed to know that in case she thought he was invincible, and her misplaced faith got her killed. ``I'm just a soldier. A commando, you'd call it. I'm groping my way through all this.``
Skirata ukazujący Etain, że nie jest aż-tak-dobry jak ona uważa. PZ:266-267 PZr:253
Mandalorianie wykazują zdumiewającą beztroską w sprawie biologicznego pochodzenia.
Ich definicja potomka czy rodzica wynika bardziej ze związku niż z urodzenia. Na
porządku dziennym są adopcje, a żołnierze często uznają osierocone podczas wojny
dzieci za swoich synów albo córki, jeżeli sieroty zaimponują im zadziornością i wytrwałością.
Mandalorianie tolerują chyba także niewierność małżeńską, do jakiej często
dochodzi podczas długiej rozłąki, jeżeli tylko mogą wychowywać zrodzone z nieprawego
łoża dzieci. Własną tożsamość definiują wyłącznie na podstawie cywilizacji i zachowania.
Takie postępowanie jest zgodne z kluczowymi zasadami ich społeczności, do
których zalicza się lojalność i silną świadomość własnej tożsamości, a także nacisk na
sprawność fizyczną i dyscyplinę. Dzięki umiłowaniu tych przymiotów do ich społeczności
przyłączają się niektóre etniczne grupy, a zwłaszcza Świt Zgody, przez co wzmacniają
wspólny zestaw genów, jaki Mandalorianie zawdzięczają dużemu urozmaiceniu populacji.
Szczególnie dominującą cechą dziedziczną jest opiekuńczy instynkt rodzicielski.
Przez przypadek Mandalorianie spłodzili populację kultywujących więzy rodzinne wojowników
i, wchłaniając podobnie ukształtowane jednostki oraz grupy, cały czas ją
wzmacniają.
Mandalorians are surprisingly unconcerned with biological lineage. Their definition of offspring or parent is more by relationship than birth: adoption is extremely common, and it's not unusual for soldiers to take war orphans as their sons or daughters if they impress them with their aggression and tenacity They also seem tolerant of marital infidelity during long separations, as long as any child resulting from it is raised by them. Mandalorians define themselves by culture and behavior alone. It is an affinity with key expressions of this culture-loyalty strong self identity, emphasis on physical endurance and discipline-- that causes some ethnic groups such as those of Concord Dawn in particular to gravitate toward Mandalorian communities, thereby reinforcing a common set of genes derived from a wide range of populations. The instinct to be a protective parent is especially dominant. They have accidentally bred a family-oriented warrior population, and continue to reinforce it by absorbing like-minded individuals and groups.
- Mandalorianie: tożsamość i język, wydane przez Galaktyczny Instytut Antropologii PZ:278 PZr:264
Hej, z czym właściwie kojarzy ci się słowo „obserwacja", ner vod? - zapytał Sev.
- Brzmi podobnie jak „destrukcja"...
- Przyprawiasz mnie o dreszcze - stwierdził Sev. - A to mało komu się udaje.
``Look, what does the word recce mean, ner vod?``
``It almost sounds like wreck.
``You scare me,`` Sev said. ``And that's saying something.``
Rozmowa Seva i Fi PZ:317 PZr:301
Fi jeszcze nigdy nie widział Seva tak wystraszonego. Nie umiał sobie wyobrazić,
żeby to był lęk przed Skiratą Mandalorianin bywał groźny, kiedy wpadł w gniew, ale
nikt w jego towarzystwie nigdy nie odnosił wrażenia, że musi się go bać. Skirata był
Kal`buirem, który gorliwie troszczył się o swoich komandosów.
Tymczasem Sev nie chciał, aby Vau się dowiedział, że odniósł kontuzję, bo robił
coś lekkomyślnego. Bez względu na powód, Fi musiał bratu jakoś pomóc.
Sev was as near to scared as Fi had seen him. He couldn't imagine being afraid of Skirata. The man might have sworn himself to a standstill when he was angry, but nobody in Skirata's company ever felt they had to fear him. He was Kal'buir: he lavished ferocious care on his commandos to the exclusion of all else.
But Sev didn't want Vau to know that he'd injured himself doing something reckless. Whatever the reason, Fi owed his brother some support.
Przemyślenia Fi na temat Seva i Walona PZ:322 PZr:306
- Nie miałem matki ani ojca, a mimo to obcy mężczyzna dobrowolnie uznał mnie
za swojego syna - odezwał się w końcu. - Ty miałaś matkę i ojca, którzy oddali cię w
ręce zupełnie obcej osoby. Nie użalaj się nad moim losem, pani generał. Z nas dwojga
to ty miałaś trudniejsze życie.
``I didn't have a mother or a father, but a stranger willingly chose me to be his son. You had a mother and father, and they let strangers take you. No, General, don't pity me. You're the one who's had the worse deal.``
Ordo zaskakujący Etain swoimi przemyśleniami PZ:331 PZr:314
- Tak, wszyscy o tym wiemy. - Vau odwrócił się do Etain. -Zazwyczaj w takich
sytuacjach zaczyna mi robić wykład o swoim upiornym dzieciństwie, które spędził jako
przymierająca głodem sierota, żyjąca niczym dzikie zwierzę w kraterze po bombie.
Zarzuca mi, że uciekłem, aby zostać najemnikiem, bo znudziło mi się dorastanie na
łonie gnuśnej, bogatej rodziny.
``Yes, we all know.`` Vau turned to Etain. ``This is normally where he starts lecturing me on his ghastly childhood as a starving war orphan living feral on some bomb site, and how I just ran away to become a mercenary because I was bored with my idle, rich family.``
Vau wyaśniająvcy Etain jakie Kal ma o nim zdanie PZ:358 PZr:340
To jedna z zalet bycia Mando - powiedział. - Jeżeli nie ma się rodziny, której się
pragnie, można wybrać sobie dowolną inną. - Wyglądał na przygnębionego, jakby nagle
przybyło mu wiele lat. - Zamierzasz jej to powiedzieć? No dobrze, Etain, moi rodzeni
synowie się mnie wyrzekli. Zgodnie z mandaloriańskim prawem dzieci mogą się
wyprzeć ojca, którego się wstydzą ale takie przypadki zdarzają się bardzo rzadko. Po
naszym rozstaniu moi synowie zostali z matką a kiedy zacząłem służbę na Kamino, nie
mogli mnie znaleźć i uznali mnie za dar'buira... już nie ojca..
``But that's the good thing about being Mando. If you don't get the family you want, you can go and choose one yourself.`` He looked suddenly older and very sad, small, crushed by time. ``You going to tell her? Okay, Etain, my sons disowned me. In Mandalorian law, children can legally disown a parent who's shamed them, but it's rare. My sons left with their mother when we split up, and when I disappeared to Kamino and they couldn't locate me, they declared me dar'buir. No longer a father.``
Skriata opisujący Etain swą sytuacje rodzinną PZ:359 PZr:341
Młoda Jedi odwróciła się do Vaua.
- Czy i ty uważasz podopiecznych za swoich synów? - zagadnęła.
- Naturalnie - przyznał sierżant. - Nie mam innych i dlatego wyszkoliłem ich w taki
sposób, żeby przeżyli. Niech ci się nie wydaje, że ich nie kocham, tylko dlatego, że
nie rozpieszczałem ich jak dzieci.
She turned to Vau. ``Do you see your men as your sons?``
``Of course I do. I have no others. It's why I made them into survivors. Don't think I don't love them just because I don't spoil them like kids.``
Vau wyjaśniający swoje podejście do podwładnych PZ:360 PZr:342
Podczas walki można być zimnym jak lód albo rozgrzanym do czerwoności jak
żelazo - powiedział. - Kal wybrał gorący sposób toczenia walki i właśnie na tym polega
jego słabość.
``You can fight ice-cold or you can fight red-hot. Kal fights hot. It's his weakness.``
Walon o Skiracie PZ:361 PZr:343
Był człowiekiem obdarzonym wyjątkowym, imponującym rodzajem odwagi. Z
początku Etain odniosła wrażenie, że główną cechą jego charakteru jest wstyd. Że
wstydzi się, bo odczuwa dumę z własnego postępowania. Dopiero po jakimś czasie się
przekonała, że sierżant nie jest wcale zawstydzony własnymi uczuciami. Był człowiekiem
wystarczająco odważnym, żeby nosić serce na dłoni. Prawdopodobnie dzięki
temu skuteczniej zabijał. Umiał kochać równie bezkompromisowo jak odbierać życie.
That was part of his unique and appealing courage. Her first impression was that he would be a man whose bluff exterior was simply embarrassed machismo. But Skirata wasn't embarrassed about his emotions at all. He had the guts to wear his heart on his sleeve. It was probably what made him even more effective at killing: he could love as hard as he could punch.
Etain o Kalu PZ:362 PZr:344
Kiedy ktoś przestaje wiedzieć, na czym zależy jego narodowi czy rządowi, a nawet gdzie
się znajduje, chciałby mieć coś, w co może wierzyć i na czym może się oprzeć. Musi
mieć w sercu coś niezmiennego, coś trwałego. Prawdopodobnie właśnie z tego powodu
czuję się swobodniej w koszarach niż w świątyni Jedi.
When you can no longer know what your nation or your government stands for, or even where it is, you need a set of beliefs you can carry with you and cling to. You need a core in your heart that will never change. I think that's why I feel more at home in the barracks than I do in the Jedi Temple.
Przemyślenia Jusika PZ:411-412 PZr:391
Posłuchaj, jeżeli Vau dochodził do
wniosku, że ktoś nie jest wystarczająco bezlitosnym zabójcą podkręcał tempo jego
szkolenia i stawiał mu zwiększone wymagania. Mógł nawet kazać mu stanąć do walki z
bratem. Dawał nam możliwość wyboru: mogliśmy albo walczyć jeden z drugim, aż
któryś zostanie zbyt ciężko ranny, żeby utrzymać się na nogach, albo stoczyć walkę z
nim.
Fi pomyślał o Kalu Skiracie, sierżancie twardym i bezwzględnym jak żadna inna
znana mu osoba, który upewniał się, czyjego podopieczni są wypoczęci i nakarmieni,
częstował ich zakazanymi smakołykami, zachęcał ich, uczył i mówił im, jak bardzo jest
z nich dumny. Taki sposób szkolenia odnosił chyba pożądane skutki.
- No i? - przynaglił Fi.
- Zdecydowałem się na walkę z Vauem - podjął Atin. - Miał prawdziwy żelazny
miecz Mando, a ja byłem bezbronny. Mimo to rzuciłem się na niego. Nigdy przedtem
tak bardzo nie chciałem nikogo zabić, a on chyba zamierzał pociąć mnie na plasterki.
Skirata wybił z niego osik, kiedy się o tym dowiedział. Od tamtej pory obaj mieli ze
sobą na pieńku.
Look, if Vau felt you lacked the killer edge, he'd crank it up a little. He'd make you fight your brother. We had a choice. We could fight each other until one was too badly hurt to stand up, or we could fight him.``
Fi thought of Kal Skirata, as hard and ruthless as anyone he had ever known, making sure his squads were fed and well rested, finding illicit treats for them, teaching them, encouraging them, telling them how proud they made him. It seemed to work pretty well.
``And?`` said Fi.
``I opted to take on Vau. He had a real Mando iron saber, and I was unarmed. I just went at him. I never wanted to kill so badly in my life and he just cut me up. And Skirata beat the osik out of Vau when he found out. They never did get on, those two.``
Atin wyjaśniający Fi swą niechęc do Walona PZ:415 PZr:395
- To mówi bardzo wiele o tym, jak wielką wagę przywiązują Mandalorianie do
związków uczuciowych - stwierdziła Etain.
- Wierzą że całkowita wiedza o kimś to klucz do pokochania tej osoby - przyznał
Jusik. - Nie lubią niespodzianek ani ukrytych znaczeń. Zwłaszcza wojownicy.
``That tells me a great deal about the Mandalorian view of relationships.``
``They believe that complete knowledge of someone is the key to loving them. They don't like surprises and hidden facets. Warriors tend not to.``
Jusik wyjaśniający Etain sposób myślenia Mandalorian PZ:417 PZr:397
Skirata szanował
umiejętności i uczciwość sierżanta, ale w głębi serca nienawidził go za brutalne metody
szkolenia komandosów. Jego zdaniem ta wada niweczyła wszystkie zalety.
Vau twierdził, że robi to dla ich dobra, że chce wzmocnić w komandosach tożsamość
Mando, żeby ocalić nie tylko ich życie, ale także dusze. Przekonał o tym nawet
swoich chłopców, ale Skirata nigdy mu nie dowierzał.
While he respected the man's skill and integrity, he loathed him at a gut level for his brutality. And for him, that erased all the virtues in Vau.
He said he did it for their own good: it was to reinforce their Mando identity, to save their lives, to save their souls. His lads even believed it. Skirata never would.
O podejściu Skiraty do Walona PZ:420 PZr:399
Wasz brat uczy naszych chłopców niecenzuralnych
zwrotów w języku mando'a. Czy to prawda, że nie macie słowa na określenie bohatera?
- Prawda, ale za to mamy kilkanaście słów na określenie sposobu pchnięcia nożem
- odparł Fi.
Obrim uśmiechnął się półgębkiem.
- A ile macie na określenie usmażenia kogoś strzałem z blastera? - zapytał.
- Mnóstwo - przyznał komandos. - Nie bardzo znamy się na sztuce, ale wiemy, co
lubimy.
``I see your brother is teaching our boys some bad Mando 'a words. Is it true you don't have a word for 'hero'?``
``Yes, but we've got a dozen for 'stab.' ``
Obrim almost laughed. ``And how many for frying someone with a blaster?``
``Loads,`` said Fi. ``We don't know much about art, but we know what we like.``
Fi rozmawiający z Obrimem PZ:426 PZr:406
- W ciągu ostatniego roku rzeczywiście wiele o tym rozmyślałem - przyznał Fi. -
Tak, to bardzo niesprawiedliwe. Wiem, że zasługuję na więcej. Chciałbym mieć miłą
dziewczynę i cieszyć się życiem, ale przede wszystkim nie chcę umierać. Dobrze wiem,
że się mnie wykorzystuje, ale jestem żołnierzem i Mandalorianinem. Moja siła polega
na tym, co noszę w sobie... na świadomości, kim i czym jestem. Nawet jeżeli reszta
galaktyki pogrąży się we własnym brudzie, zginę bez narażania na szwank mojego
honoru. - Dopił zawartość szklanki i sięgnął po następną, która stała na ladzie kontuaru.
Nie zachwycał się smakiem piwa, ale starał się być uprzejmy, jak nauczył go Skirata. -
To właśnie honor pozwała mi nadal żyć. Honor i moi bracia. I to piwo, które obiecałeś
mi postawić.
``I've done a lot of thinking in the past year,`` Fi said. ``Yes, there's plenty wrong. I know I deserve more than this. I want a nice girl and a life and I don't want to die. And I know I'm being used, thanks. But I'm a soldier, and I'm also Mandalorian, and my strength is always going to be what I carry around inside me, my sense of who and what I am. Even if the rest of the galaxy sinks in its own filth, I'll die without compromising my honor.`` He drained his glass and started on the next one that was lined up on the bar. He wasn't that fond of the taste, but he believed in being polite. ``That's what keeps me going. That, and my brothers. And that ale you promised me.``
Fi wyjawiający Obrimowi swe przemyslenia PZ:428 PZr:407
- Mogłeś przecież się wymówić po pierwszych kilku minutach - stwierdził Fi, podając
mu ręcznik. - Nie mielibyśmy ci tego za złe.
- Ale ja miałbym to sobie za złe - wyjaśnił Mandalorianin. - Nie mogę prosić nikogo,
żeby robił coś, czego sam nie daję rady zrobić.
``You could have dipped out after a few minutes,`` Fi said. He handed him a cloth. ``We wouldn't have minded.``
``But I would have. I can't ask a man to do what I can't or won't do myself.``
Fi i Skirata PZ:431 PZr:410
O kobietach można myśleć podczas wojny na dwa sposoby, synu - zaczął. -
Można pozwolić, żeby zaprzątnęły całą twoją uwagę do tego stopnia, że przestaniesz
się troszczyć o własne bezpieczeństwo i w konsekwencji dasz się zabić. Drugi sposób
to przekonanie, że walczysz właśnie dla nich. Można wówczas czerpać siły ze świadomości,
że czekają na twój powrót do domu. - Poklepał Darmana otwartą dłonią po policzku...
niezbyt lekko, ale jak kochający ojciec. - Wiesz chyba, który sposób wybrać,
prawda, Dar?
``There's two ways you can think of females in wartime, son. One is to get obsessed and let them take your mind off your work, and that gets you killed. The other is to focus on them as what you're really fighting for, and draw strength from knowing they're going to be there for you when you get home.`` He tapped Darman's cheek a few times with the flat of his hand, firm but paternal. ``You know which you're going to choose, don't you, Dar?``
Skirata radzący Darmanowi jak przetrwać rozłąkę z Etain PZ:446 PZr:424-425
| |
|
|