Komandosi Imperium: Legion 501
 
Tytuł oryginału: Imperial Commando: 501st Zobacz też:
Zbiór cytatów z tej pozycji.
Autor: Karen Traviss Pozycje w MME związane z tą pozycją:
Postacie: Demagol, Ranah Teh Naast, Jango Fett, Arla Fett, Tor Vizsla, Kal Skirata, A`den Skirata, Kom`rk Skirata, Jaing Skirata, Mereel Skirata, Ordo Skirata, Prudii Skirata, Niner Skirata, Darman Skirata, Fi Skirata, Atin Skirata, Corr, Munin Skirata, Ilippi Skirata, Ijaat Skirata, Ruusaan Skirata, Tor Skirata, Etain Tur-Mukan, Venku Skirata, Walon Vau, Lord Mirdalan, Boss, Fixer, Sev, Scorch, Bardan Jusik, Rav Bralor, Parja Bralor, Mij Gilamar, Tani, Wad'e Tay'haai
Tłumaczenie: Andrzej Syrzycki i Anna Hikiert
Czas akcji: 19 BBY
Premiera USA: 27 października 2009
Premiera PL: 20 lipca 2010

Recenzja X-Yuriego Do góry

Legion pięćset pierwszy... miała to być pierwsza książka z serii "Komandosi Imperium" (kontynuującej w sposób bezpośredni historię z serii "Komandosi Republiki"), ale w wyniku pewnych zawirowań okazała się być pierwszą i zarazem ostatnią książką cyklu...

W końcu Kalowi udało się stworzyć to o czym marzył przez większość serii komandosów -> bezpieczną przystań dla klonów. Przynajmniej w teorii, bo w praktyce rozpoczęło się panowanie Imperium, panowanie w dużej mierze oparte na strachu i wzajemnej nieufności. Stąd też, jakkolwiek Kyrimorut jest ukryty, wyczuwa się w nim niepokojące napięcie, dodatkowo potęgowane niepokojącymi wydarzeniami, których główną oś stanowią, a jakże, Jedi.
W Legionie o wiele bardziej niż w poprzednich książkach (które i tak już określane były telenowelami!) pierwsze skrzypce grają relację między postaciami, "akcja" pojawia się tu nieczęsto i jest ograniczana do niezbędnego minimum, co mi osobiście bardzo odpowiada. Autorka w dość ciasnej przestrzeni twierdzy Mandalorian zgromadziła wiele postaci, i to niezwykłych postaci. To już nie są Kal, Vau i ich chłopcy, mamy tu córkę Kala, mamy dwójkę skrajnie różnych Jedi (Scout jest... biedną postacią. Chyba najbardziej mi jej żal ze wszystkich pojawiających się w tej książce... cały świat jej się zawalił...), mamy doktor Uthan, mamy pilotkę Ny, Jilkę i Arlę. Niezły bigos światopoglądowy, który jednak jako-tako funkcjonuje...
Tytułowy Legion 501 jest wciskany do książki na siłę, tylko jako okazja do pokazania co tam u Ninera i Darmana... książka wiele by zyskała, jakby miała inny tytuł, obecny do niej niezbyt pasuje.
Standardem dla Karen (jej późniejszych książek) są rozmaite nawiązania i czerpanie z niezbyt popularnych pozycji EU. W Legionie mamy ładne nawiązania do Marveli (sposób w jaki rozwiązała sprawę "Miasta kości" jest, jak dla mnie, mistrzowski!) czy do (nie jest to co prawda 'nowość', nawiązania pojawiały się już w Rozkazie, ale tutaj są kontynuowane) "Dzieci Jedi".

Zobaczysz, zanim się obejrzysz, zapakuje cię w zbroje - zażartował Ordo. Eee, wolałabym nie - speszyła się Scout. - Jestem Jedi. Mogę dalej być Jedi, prawda? To było moje marzenie, od zawsze.

Książka dostaje ode mnie 10/10, i ogromnie żałuje, że nie powstanie kontynuacja. Akcja się niestety urywa... (choć, z drugiej strony, tekst który Karen zamieściła bodajże na swoim blogu, a który opisuje co planowała odnośnie kontynuacji, niczym specjalnym nie zaskakuje...)
Tak czy owak, pozycja obowiązkowa dla lubiących twórczość Karen.
 
 

Społeczność
  *Newsy
*Nadchodzące wydarzenia
*Ostatnie komentarze
O nas
About us
Über uns
*Członkowie
*Struktura
*M`Y w akcji
*Historia Organizacji *Regulamin
*Rekrutacja
*Logowanie
M`y naInstagramie
M`y na Facebooku
Kontakt: kontakt@mandayaim.com
Copyright © 2009-2023




Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2025 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3. 27,474,794 unikalne wizyty
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcejRozumiem