Recenzja X-Yuriego Do góry
Komiks
Cienie Imperium skupia się i rozwija wydarzenia z książkowej wersji tej opowieści z zupełnie innej perspektywy. O ile w książce Boba nie pojawia się prawie, tak w komiksie gra pierwsze skrzypce. I to gra jak wirtuoz : ), całość jego popisów dotyczy właściwie prób dostarczenia Hana do Jabby, i przeszkód jakie się pojawiają ze strony innych, chętnych na nagrodę łowców. Poza samym Bobą, pojawiają się oczywiście także inne watki, te lepiej znane z książki, a wiec mniej... wartościowe.
Rysunki są na poprawnym poziomie, dużo fajnych ujęć, trochę dziwnych obrazków (głównie z Chewiem niektóre ujęcia mi się nie podobały) ale całościowo komiks bardzo ładny.
Komiks zawiera dużo humoru, zwłaszcza w wypowiedziach C-3PO. Ciekawostką jest fakt, iż możemy zobaczyć tutaj znany z innych źródeł pojedynek Boby z IG-88 nad Tatooine.
Na minus należy chyba zaliczyć mu to, ze strasznie skacze po miejscach akcji, jako uzupełnienie książki jest idealny, ale jako samodzielny byt, nie jestem pewny czy "dały rade". Przed zapoznaniem z komiksem polecam sięgnąć więc po książkę. Innym minusem może być sam Boba Fett, tzn, genialnie ukazany itd, ale zdecydowanie za dużo gada, i to 'do siebie' (opcjonalnie do zamrożonego Hana), bardzo inny wizerunek tu widzimy niż np. w komiksie "Poświęcenie", zdecydowanie bliższy Bobie wykreowanym przez Karen w serii Dziedzictwo, a i to mam wrażenie, tutaj jest bardziej rozgadany. No ale gada fajnie, wiec to taki malutki minusik.
Odemnie, ogółem:
9/10.