Recenzja Urthony Do góry
Akcja rozgrywa się na małej planecie zwanej Troska, na której miejscowi przedstawiciele Imperium mają problemy z rodziną królewską. Jeden z poruczników, Manech, wzywa na pomoc Bobę Fetta. Kiedy jego zwierzchnik, Buzk, dowiaduje się o tym, jest rozsierdzony i niemal zabija Manecha oraz usiłuje powstrzymać łowcę nagród.
Rysunki są nie najwyższych lotów (przypominają mi nieco Taga i Binka), dialogów jest niestety niewiele.
Komiks jest średni, nie ma co ukrywać i spodoba się jedynie zagorzałym miłośnikom Boby. Recenzja X-Yuriego Do góry
Overkill to pierwszy oryginalny komiks jaki kupiłem, już daaawno temu. Wtedy go przeczytałem, i nic nie zrozumiałem, widać mój angielski nie był wystarczający, a fabuła troszkę zbyt... zakręcona. Tak, fabuła... każdy spiskuje przeciw każdemu właściwie. A Boba pomiędzy tym wszystkim... cóż... Boba jak to Boba, radzi sobie wyśmienicie.
Od strony technicznej komiks także mi się podoba, rysunki może nie są jakieś genialne, ale miło się je przegląda. O ile w samym komiksie nie znalazłem żadnej 'szczególnej' sceny, to okładka jest... piękna, miałem ja przez długi czas na tapecie nawet.
Podsumowując, komiks wart przeczytania, ale... brak mu tego czegoś, tego nieuchwytnego pierwiastka, który sprawiałby, że często i chętnie by się do niego wracało. Tym samym nie polecałbym go komuś, kto dopiero zaczyna czytać komiksy z Bobą, jest parę znacznie ciekawszych pozycji.
Ogółem: 6+/10 Recenzja Heavyego Do góry
Z komiksem tym spotkałem się gdy kupiłem kilka komiksów z Bobą w internecie. Ogólnie, to jest przykrótkawy :P Zacznę od rysunków. O ile okładka jest wspaniała i klimatyczna, to rysunki „wewnątrz” są... no, powiedzmy na średnim poziomie. Właściwie to ogólnie postacie mi się podobają, ale hełm Boby jest... taki puszkowaty troszkę (przynajmniej na większości rysunków). Fabuła... troszkę zakręcona i... no, nie jest jakaś taka super wciągająca. Warto się z tym komiksem zapoznać, zachęcam głównie fanów Boby (choć Imperialcy też mogą coś dla siebie znaleźć ).
7/10 |