Recenzja X-Yuriego Do góry
38 numer serii KOTOR, Faithful Execution to jednozeszytowa, ciekawa historia.
Zayne z przyjaciółmi odnajdują zagubiony okręt Republiki, wbijają na pokład i znajdują tylko trupy... i jednego, małego (wzrostem, nie wiekiem) pasażera, ostatniego ocalałego jak sądzą. Ale nic nie jest takie jak się wydaje, i tu plus, dość zaskakujące są dalsze fakty, zwłaszcza działania droida pomocniczego tego pasażera.
Warto wspomnieć o stosunku Rohlana do Zayne'a, niezwykle chłodnym i brutalnym, uważa, że skoro ze swoimi mistycznymi Mocami nie jest w stanie zapewnić Jarael bezpieczeństwa, nie jest dla niego nic wart... tak, tu również drugi aspekt tej sprawy, to nie Zayne zabił adepta Ciemnej strony, ale Rohlan.. (choć trzeba przyznać, nie w walce...).
Graficznie jest bardzo, bardzo odmiennie w stosunku tak do poprzedniego słabego zeszytu, jak i całej serii. Ale odmienne w sposób zdecydowanie pozytywny sądzę, kreska jest... wydaje mi się mniej amerykańska, odmienna do tego do czego przyzwyczaiła nas większość komiksów. Za to duży plus, bo odmiennie, świeżo, ale bardzo ładnie.
Całościowo, 9/10. (Brak tu, jakże często przeze mnie wspominanego "Tego czegoś" jednak, i max oceny nie ma.) Recenzja Mahiyany Do góry
Od razu uderzyła mnie zmiana kreski i to tym razem na lepszą. Delikatnie wygląda jak narysowana kredką woskową z dodaniem akwareli. Po tym wszystkim co dawały nam poprzednie pozycje było to naprawdę pozytywne zaskoczenie. Dodatkowo na samym początku dostajemy piękne kadry pokazujące przestrzeń kosmiczną. Dalej jest tylko lepiej – malownicze sceny w opuszczonym statku (lub jednak nie opuszczonym) z małą ilością tekstu, którą tak bardzo lubię. Mamy też ciekawego, niepozornego, nowego bohatera – Tokiego. Jednak jego wygląd okazuje się bardzo mylący. Zaskakujące jest też zachowanie jego droida. W przeciwieństwie do poprzednich zeszytów tym razem nie było żadnej strony, na którą spojrzałabym z niechęcią czy bez zainteresowania. Dostajemy tu też sceny walki, co bardzo cieszy z powodu na piękną kreskę. Jest jeszcze kilka innych zaskakujących zwrotów akcji, ale to już polecam samemu przeczytać.
Najlepszy jak na razie zeszyt z tej serii 10/10 bez żadnego wahania! |