Recenzja X-Yuriego Do góry
Boba Fett: Jedi Hunter to pozycja przeznaczona dla zdecydowanie młodszego fana (Level 2, "beggining to read alone"), jest więc na poziomie... kilkulatka. Historia zamieszczona w tej pozycji to swoista adaptacja trzech ostatnich odcinków drugiego sezonu The Clone Wars, ale bardzo, bardzo uproszczona, jednakże w sposób całkiem zgrabny. Choć nie wiem czy aż nie zbyt mocno. Kilka stron to informacje dodatkowe, niezwiązane bezpośrednio z fabułą odcinka, wydaje mi się, że można było z nich zrezygnować, dając w zamian ciut bardziej rozbudowaną wersję trylogii o Bobie. Choć z drugiej strony, dziecko które widziały te odcinki, więcej dowie się o SW dzięki takiemu zabiegowi, liźnie np. troszkę info z Ataku Klonów...
Język jakim jest napisana ta książeczka jest bardzo prosty, zdania są naprawdę nieskomplikowane, coś takiego jak "zdanie złożone" prawie nie występuje. Ma to duży wpływ na dynamikę czytania, strasznie dziwny rytm nadaje to czytaniu, no ale, taka specyfika, książeczka ma pomagać w nauce czytania, a nie stanowić rozrywkę dla biegle czytających fanów.
Wizualna warstwa stoi na wysokim poziomie, obrazki pochodzą z The Clone Wars oczywiście, i są bardzo estetyczne, i dobrze dobrane do treści.
Ciężko wystawić mi ocenę tej pozycji, teoretycznie zasługuje na
10/10, nie ma żadnych wad, ale... nie wiem. No niech będzie ta
dziesiątka, ale z bardzo wyraźnym zaznaczeniem, ze to produkt o konkretnym celu, przeznaczony do nauki czytania, i tak go należy traktować. Ewentualnie jako ciekawostkę kolekcjonerską, ale żeby kupować to jako pozycje dla dojrzałego fana, się nie nadaje (niby nikt nie powinien marudzić na ten fakt, gdy sięga po taką pozycje, ale nic mnie już nie zdziwi...).