Recenzja Marika Do góry
UWAGA! RECENZJA MOŻE ZAWIERAĆ SPOILERY!
Nie wiem czy tytuł odcinka jest dobrze dobrany, ja bym go nazwał “zyski i straty”, bo owszem Din ponosi ciężkie, niemalże tragiczne straty... ale jednak nie zostaje z niczym. Tym razem akcja toczy się na ojczystej planecie Jedi, na Tythonie, który muszę przyznać nieco mnie rozczarował. Liczyłem na jakieś nawiązania do gry The Old Republic gdzie mogliśmy dość dokładnie zbadać planetę, no ale cóż nie można mieć wszystkiego. Zresztą twórcy serialu fundują nam takie emocje związane z powrotem dwójki bohaterów że w zupełności to wystarczy. Jedna z powracających postaci miała już przyjemność grać, a nawet zginąć w pierwszym sezonie, a druga... to cóż żywa legenda, której powrót de facto zapowiedziano już na początku drugiego sezonu. Krótko mówiąc - dzieje się i to dużo, wielka bitwa ze szturmowcami, pojawienie się ich nowej zmechanizowanej wersji, oraz “narodziny” nowej ekipy Dina. To wszystko pozwala mi z czystym sumieniem pochwalić i polecić odcinek, bo jest to kawał dobrej roboty. |