|
Tytuł: The Mandalorian. Chapter XI: The Heiress
|
Zobacz też:
Wątek na forum
Wątek na forum ze spoilerami
|
Scenariusz: Jon Favreau
|
Pozycje w MME związane z tą pozycją:
Zbroja Mandaloriańska, Bo-Katan Kryze,
|
Reżyseria: Bryce Dallas Howard
|
Aktorzy: Pedro Pascal, Misty Rosas, Katee Sackhoff, Mercedes Varnado, Simon Kassianides, Titus Welliver, Giancarlo Esposito
|
Czas akcji: ok. 9 ABY
|
Premiera USA: 12 listopada 2020
|
Premiera PL: -
|
Recenzja Marika Do góry
UWAGA! RECENZJA MOŻE ZAWIERAĆ SPOILERY!
Tym odcinkiem twórcy w pełni zrehabilitowali się za klapę poprzedniego odcinka. Odcinek 11. to prawdziwy majstersztyk i jak dotąd najbardziej mandaloriański odcinek drugiego sezonu. Wreszcie poznajemy odpowiedź na pytanie czy Mandalorianie, wśród których wychował się i do których należy Din Djarin, to jedna główna grupa, czy też jedna z wielu mniejszych. Co więcej, jako wróg znowu powracają imperialni, do walki z którymi Din nie rusza już samotnie. Szturm Mandalorian na imperialną jednostkę to jest to, na co czekałem, zważywszy, że dowodzi nimi bodajże najtwardsza Mandalorianka jaką zna to uniwersum. O kim mowa nie będę zdradzał, powiem tylko że fani Mandalorian nie będą zawiedzeni. A “biednym” imperialnym mam ochotę powiedzieć tylko jedno - Ke nu jurkad sha Mando`ade, burc`ya! |