|
Tytuł: Call to Action
|
Zobacz też:
|
Scenariusz: Greg Weisman, Simon Kinberg
|
Pozycje w MME związane z tą pozycją:
Postacie: Sabine Wren
|
Reżyseria: Steward Lee
|
Aktorzy: Steve Blum, Taylor Gray, Vanessa Marshall, David Oyelowo, Freddie Prinze Jr., Paul Reubens, Tiya Sircar
|
Czas akcji: Około 5 BBY
|
Premiera USA: 2 lutego 2015 (WATCH Disney XD), 9 lutego 2015 (Disney XD)
|
Premiera PL: 11 kwietnia 2015
|
Recenzja X-Yuriego Do góry
Tendencja zmniejszającej się ilości humoru i żartów postępuje, dwa odcinki temu było humoru pełno, w poprzednim trochę, tutaj zaś jest on jedynie symboliczny, wierszy nacisk położony jest raczej na aspekty... pesymistyczne?
Zmienia się ciężar po stronie imperium, tutaj znikają Grint i Aresko, dosyć fajtłapowaci imperiale (nijak nie spodziewałem się, że w bądź co bądź bajce taki los ich tak dosłownie spotka... choć z drugiej strony nie powinno to specjalnie po takich TCW zaskakiwać przecież), zamiast tego główne skrzypce zaczyna grać Tarkin, a jaki ten osobnik ma charakter wszyscy wiedzą.
W recenzji poprzedniego odcinka zastanawiałem się czy pociągną rozterki Ezry z powodu senatora - tutaj w sumie je ciągną, ekipa w pewien sposób postanawia kontynuować jego"dzieło", tylko we właściwy sposób. Podobało mi się też to w jaki sposób ukazano obawy Ezry przed stratą swojej nowej rodziny, dobrze to koresponduje z jego początkami w tej ekipie.
Odcinek jako całość zasłużył na jakieś 9/10, stanowi mocne spoważnienie serialu, a z powodu szalenie otwartego zakończenia bez zwłoki włączam kolejny żeby dowiedzieć się co będzie dalej. |