Recenzja X-Yuriego Do góry
Journal to dość nietypowa pozycja charakteryzująca się między innymi niemożliwością jej "zwykłego" zakupu - dostępna była jedynie wraz z kolekcjonerską edycją The Old Republic, a że oprócz niej była tam też gra, figurka Malgusa itd. to całość była więc zdecydowanie droga.
W końcu miałem jednak okazję zapoznać się z tą pozycją i jestem dość zadowolony. Czytanie odręcznego pisma Satele początkowo trochę irytowało ale na dłuższą metę można się przyzwyczaić a rozwiązanie z jej komentarzami do wpisów Gnosta jest bardzo fajne. On jako kronikarz opisuje różne wydarzenia takimi jak widziane były z zewnątrz, Satele najczęściej zaś dodaje punkt widzenia osoby biorącej udział bezpośrednio w tych wydarzeniach, pisze też dużo później w stosunku do wydarzeń (Podczas gdy Gnost pisze 'na świeżo') co daje jej inną perspektywę.
Pomimo faktu, że całość historii można by określić jako streszczenie trzech trailerów TORa, z dodatkiem Timeline'ów, to mimo że teoretycznie wszystko to już wiedziałem, to czytałem z przyjemnością. W dwójce piszących tam Jedi jest coś ciekawego, taki... szacunek dla Nie-użytkowników Mocy. No i mega zabawnie się czyta no tym jak Gnost pisze ze kategorycznie nie wolno żadnemu Jedi lecieć na Yavin po korupcja, ciemna strona, zło i w ogóle. Jak widać Luke Skywalker nigdy nie czytał tego pamiętnika (Co z drugiej strony nie dziwi, w bibliotece imperialnej go nie mieli zapewne).
Samo wydanie także jest ładne, grafiki są ciekawe (choć większość pochodzi z Timelineów/trailerów) a tym co najbardziej zwraca uwagę jest raczej nietypowy format pozycji która jest szersza niż wyższa.
Podsumowując, jako wprowadzenie w realia/okres TORa pozycja jest świetna i dostaje odemnie 9/10. |