Recenzja Ijaata Intariego Do góry

Star Wars Battlefront 2 jest kontynuacją jednej z najlepszych gier która wyszła spod znaku LucasArt.
Pomiędzy 1, a 2 częścią zmieniło się wiele, a zarazem niewiele. Głównym zmienionym aspektem jest fizyka gry. Twórcy chcieli zrobić grę bardziej realną, lecz według mnie nie wyszło im to zbyt dobrze. Efektem tych zmian jest znacznie utrodniona sztuka uników podczas walki bezpośredniej i szybka zmiana uzbrojenia która jest bardzo istotna. Drugim poważnym minusem fizyki jest brak widocznego celownika kiedy porusza się snajperem bez użycia zbliżenia (zooma), ale tą stratę nadrabia zwiększona siła rażenia karabinu snajperskiego.
Kolejną poważną zmianą w drugiej części gry jest dodanie map których akcja odgrywa się w kosmosie. Wielu amatorów kosmicznego latania było bardzo ucieszonych z tej nowości, a na dodatek możliwości abordażu na okręt przeciwnika. Ale wszystko co dobre ma też swoje minusy. Jeśli ktoś nie posiada joysticka to pilotowanie myśliwca jest bardzo trudne i mało efektywne. Stosowanie uników i celowanie pozostawia wiele do życzenia. Jeśli ktoś posiada joystick i odpowiednio go skonfiguruje, to wtedy gra nabiera kolorów i jest bardziej ciekawa. Zażarte pojedynki kosmiczne i bombardowanie krążowników staje się najlepszą częścią gry.
Bardzo istotnym plusem gry jest zwiększona inteligencja botów. W pierwszej części kiedy pilot sterowany przez komputer wszedł do statku to było kwestią czasu aż rozbił się o jakąś budowlę. Teraz można prowadzić zażarte pojedynki z tymi pilotami co dodaje grze emocji i nieprzewidywalności. Grafika gry została ogólnie polepszona. Jak na tamte czasy była dosyć dobra i potrzeba było lepszego sprzętu aby pociągnąć grę na maksymalnych detalach.
Nie można także zapomnieć o możliwości grania bohaterami kiedy zdobędzie się odpowiednią ilość punktów. Za każdą czynność, czy to zabicie kogoś czy zdobycie CP otrzymuje się punkty, a jeśli uzbiera się ich dośc, to możliwe jest granie bohaterami takimi jak: Obi-wan, Anakin, Vader, Yoda itd.
Urozmaiceniem monotoniczności jest wiele trybów gry. Dodając tryb „hunt” , „flag” i „Assault” gra stała się ciekawsza. Trybu „flag” nie potrzeba tłumaczyć bo każdy wie na czym polega lecz tryb „hunt” jest całkiem nowy i nieznany. Można go zastosować tylko na niektórych mapach. Walczą wtedy ze sobą dwie strony np. ewoki i imperium na endorze lub wampy i rebelianci na hoth.
Tryb „Assault” jest możliwy tylko na mapie Mos Eisley i gra się wtedy bohaterami. Dwie strony. Dobrzy i źli. Jedi przeciw Sithom i nie tylko. Oprócz sławnych Jedi i Sithów występują takie postaci jak Han Solo, Leia Organa, Boba i Jango Fett itd. To by było na tyle jeśli chodzi o zmiany. Większość postaci została żywcem wycięta z pierwszej części, a różnią się tylko lekko wyglądem i sporadycznie zmienionym uzbrojeniem. Podobnie sytuacja ma się z mapami. Nie licząc nowych map kosmicznych zostało dodanych zaledwie kilka nowych map i zmodyfikowanych kilka starych, a reszta została wklejona prosto z pierwszej części. Jedynie lokalizacje poszczególnych check pointów się różnią.
Osobiście uważam, że gdyby nie były dodane mapy kosmiczne to druga część okazała by się totalną klapą. A gdyby autorzy nie zniszczyli fizyki gry to ta część była by jeszcze lepsza od swojego pierwowzoru.

Recenzja Marika Do góry

Battlefront 2 jest jedną z lepszych gier z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Osobiście mam do niej duży sentyment, nie tylko dlatego, że jest to jedna z gier mojego dzieciństwa, ale również jedyny udany growy prezent pewnych świąt (wszystkie inne gry były za dobre na mój słabiutki komputer). Do gry wracałem długie lata po jej wydaniu, mimo że technicznie wiele innych gier w jakie grałem zostawiły ją w tyle. Dlaczego? Dla klimatu. Dla świetnie oddanego klimatu Gwiezdnych Wojen. Dla możliwości toczenia wielkich bitew na powierzchniach 15 tak dobrze nam znanych planet ze świata Gwiezdnych Wojen, dla możliwości wcielania się w aż 16 filmowych bohaterów i za możliwość toczenia epickich bitew kosmicznych. Gra jest naprawdę dobrze zrobiona i rozbudowana, zarówno potyczki, opcja wojny galaktycznej czy opowiadająca historię legionu 501. kampania. Właśnie kampania jest jedną z rzeczy za które uwielbiam Battlefront II. Wcielenie się w szeregowych żołnierzy legionu 501. i odegranie nimi wielu filmowych misji jak bitwa o Mygeeto czy atak na Hoth do dziś wspominam jako przyjemne wydarzenie.

Mandaloriański udział w grze to występ Jango Fetta jako bohatera Separatystów i Boby Fetta jako bohatera Imperium, oraz podczas misji ataku Imperium na Kamino w kampanii. Obie te postacie w grze są dobrze zrobione, mi osobiście granie Bobą sprawiło jednak dużo więcej frajdy niż Jangiem.

Na koniec mogę powiedzieć tylko że fanom strzelanek i Gwiezdnych Wojen szczerze polecam.