Recenzja X-Yuriego Do góry
Tym razem "na tapetę" trafia produkt zdecydowanie dla młodszych czytelników, to znaczy albumik Złoczyńcy i Łowcy Nagród wydany przez wydawnictwo Ameet. Wydawnictwo to wydało 3 tego rodzaju tytuły, ale pozostałe dwa z racji "braku Mandalorian" nie są w obszarze naszych zainteresowań. Złoczyńcy jednakże już na okładce prezentują postać Pre Vizsli walczącego z Kenobim, więc... (wspominałem, że oczywiście całość jest z pod szyldu TCW?)
Na 16 stronach znajdziemy wszelkiej maści quizy, zgadywanki, labirynty do przejścia, itd. Ciężko oceniać mi ich poziom, jestem zdecydowanie ciut powyżej wieku docelowego... jedyne na co zwróciłem uwagę, to fakt, że w części zadań wymagana jest podstawowa wiedza o TCW, bez niej ciężko byłoby rozwiązać na przykład zadanie gdzie trzeba prawidłowo przykleić podpisy do postaci.
Już na okładce informowani jesteśmy o 50 naklejkach, jednakże liczba ta jest trochę naciągana. To znaczy, jest ich 50, owszem, ale 8 z nich to mały (1,5cm) symbol zakonu Jedi, a 6 z nich to cyfry od 1 do 6. Ale pozostałe naklejki już są zdecydowanie ciekawe, są wśród nich aż cztery mando-naklejki, w tym największa ze wszystkich dostępnych, która przypadła Pre Vizsli.
Językowo jest poprawnie, jedynie "Mandalorski księżyc" trochę kłuje w oczy, zdecydowanie wolałbym formę "księżyc Mandalory", ale to drobnostka nie wpływająca na ogólne wrażenie, a już na pewno nie sprawiająca różnicy odbiorcom docelowym.
Za ładną okładkę, 16 stron treści, i 50 naklejek przyjdzie nam zapłacić wg ceny okładkowej 6zł i 90 groszy, co uważam za cenę akceptowalną.
Pozycję polecam głównie kolekcjonerom, takim jak ja, opcjonalnie osobom które chciały by kupić to dla dzieci. Dojrzały fan nie podchodzący do tego jako do ciekawostki kolekcjonerskiej raczej nie znajdzie tu dla siebie nic ciekawego. Recenzja Shwarrza Do góry
Dziś recenzujemy, cóż, coś z TCW – drobiazg dla dzieciaków, który nam Mando może i tez sprawi kilka minut radości, a mianowicie Złoczyńcy i łowcy nagród. Pierwsza i zasadnicza rzecz jaką należy zaznaczyć w tej recenzji jest fakt pojawiania się Mando na co drugiej niemal stronie – jest to co prawda przewaznie Pre Vizsla albo jego Straż Śmierci z tymi tandetnymi jednolitymi pancerzami i czarnym „mieczem świetlnym” na okładce, ale zawsze to Mando.
Generalnie zeszyt formaty zblizonego do A4 zbudowany jest na zasadzie licznych „łamigłówek”, które każdy z nas doskonale pamieta z dzieciństwa, umieszczomych w realiach SW... ehm... znaczy TCW. Dostajemy tu: łaczenie postaci z ich imionami, szukanie szczegułów różniacych obrazki, wykreslankę z jednym wyrazem, labirynt, poszukiwanie imienia postaci w rozsypce, podazaj za nicia, znajdź własciwa postac w tłumie, uporządkuj kadry z odcinkow, przyczep postaciom głowy oraz... naucz się rysowac mandaloriański hełm! Ostatnia opcja bardzo cieszy.
Wszystkie zadania są punktowane: sprawdzamy swoje odpowiedzi z kluczem na końcu i przyznajemy sobie odpowiednia ilośc punktów, następnie podliczamy i dostajemy „opinie fachowców” o naszych predyspozycjach do walki ze złoczyncami. Wiele treści to ta pozycja za sobą nie niesie, a i nawet coś takiego zostało spaprane.
Nie brakuje tu bowiem wszechobecnych w TCW błędów merytorycznych, ale czasami twórcy przechodzą sami siebie: „Postaraj się bezpiecznie dotrzeć do budynku senatu” - patrze na te obrazki, szukam, szukam,a tu okazuje się, ze mamy zdjęcie... Świątyni Jedi... Eh...
Cieszą jednak naklejki, ponieważ tylko połowa z tych które dostajemy jest na potrzebna do rozwikalnia zadań. Pozostałe - ok. str. A4, całkiem niezłe jak na TCW, zostają nam do wykorzystania w dowolnie wybranym celu...
Podsumowujac, taki drobiazg, który nie należy do listy rzeczy niezbędnych, ale jakąś iskierka radosci zaświeci. Powstrzymam się jednak od oceny liczbowej w tym przypadku. |