Recenzja X-Yuriego Do góry
"Jedi vs Sith" jest pierwszym z recenzowanych przeze mnie przewodników z tak zwanej "trzeciej generacji" charakteryzującej się odejściem od zwyczajowych ram 'Essentiali". Jest to kompletnie nowy temat i kompletnie nowa forma ukazania go, i wychodzi jak dla mnie doskonale.
Czym się charakteryzuje format tego przewodnika? Spisaniem wszystkiego z perspektywy wewnątrz-uniwersowej. Całość jest opracowana przez Tionne Solusar, zaraz po pogrzebie Mary Jade, a wiec w 40 ABY. Przy czym pozycja to obejmuje właściwie całą znaną (Wtedy, w 2007) historię użytkowników Mocy, teksty autorstwa Tionne stanowią jedynie mniejsza część całości i służą jako wprowadzenia bądź uzupełnienia do wpisów będących wypowiedziami innych Jedi bądź Sithów, wziętymi z holokronów lub innych źródeł. I tak z opisem Wielkiej Wojny Nadprzestrzennej zapoznajemy się czytając tekst Odan-Urra, jej bezpośredniego uczestnika a postać Freedona Nadda przybliża nam Arca Jeth. Jak dla mnie jest to świetny pomysł, zwłaszcza ze świetnie sprawdza się w połączeniu z dopiskami Tionne starającej się dociec szczegółów itd.
Pisanie z perspektywy postaci pozwoliło także na pewne rozgraniczanie wiedzy i przypuszczeń, najlepszym przykładem tego jest chyba kwestii mieczy Komari Vosy. Któryś Jedi pisze po pierwszym spotkaniu z nią, że nosi ona dwa zakrzywione miecze świetlne tak jak robiła to Komari Vosa - nie stwierdza jednak ze to miecze tejże Vosy, bo nie może, nie ma takiej wiedzy. Natomiast tekst stworzony przez Sidiousa a dotyczący Dooku jednoznacznie stwierdza, że są to miecze Komari - on taką wiedzę mógł mieć, wiec mógł o tym napisać.
Graficznie przewodnik również jest doskonały, grafiki bogato go ilustrujące naprawdę cieszą oko.
No dobrze, ale dlaczego taka pozycja w ogolę recenzowana jest na M`y? Co ona ma do Mandalorian? Otóż ma całkiem sporo. Choć oczywiście Mandalorianie jako tacy się tu nie przewijają, nie są obiektem zainteresowania tego podręcznika, to już we wpisach dotyczących innych postaci są jak najbardziej - Kenobi (Kamino i Jango) Revan (Wojny Mando) czy Dooku (Galidraan) mają stosowne wzmianki. Najbardziej mnie chyba zaskoczył wpis Dooku, jako jedyny bowiem posiadał nowe dla mnie informacje na temat związanych z Mandalorianami wydarzeń a także zmienił moje postrzeganie osoby samego Dooku.
Całościowo przewodnik ten otrzymuje ode mnie
10/10 - jedyny jego minus to lekkie zdezaktualizowanie się niektórych rzeczy (Geneza Maula, cala historia ukazywana w TOR) czy też brak informacji o sektach mocy które zostały niedawno ujawnione (przez serie FotJ) ale taka już natura przewodników, postanowiłem mu wiec dać maksymalną ocenę.