|
|
Okiem Manda’Yaim #16 |
|
|
|
Szósty dzień miesiąca oznacza na naszej stronie porcję nowych tekstów spod znaku „Okiem Manda’Yaim”. Tym razem temat brzmiał: Mandaloriańskie pojazdy/statki/myśliwce- który z nich jest Twoim ulubionym, a który według Ciebie jest przeceniany?. Życzymy miłej lektury.
Kuel: Jeśli mowa o ulubionych pojazdach wyprodukowanych przez Mandal Motors i w ogóle używanych przez naszych ulubionych gwiezdnych wojowników, ciężko się zdecydować. Są duże jednostki, jak pancernik Keldabe i mniejsze, jak kultowy Slave I. Wszystkie mają q sobie coś ciekawego. Kiedyś stworzyłem prelekcję na konwent właśnie w tym temacie, stąd wiem to i owo o kilku z nich. Pewnie jednak nie będę oryginalny, gdy powiem, że moim ulubionym pojazdem mandaloriańskim jest Bazyliszek. To jednostka w Galaktyce Gwiezdnych Wojen niepowtarzalna, wykorzystująca oryginalne rozwiązania. Zarówno połączenie pilota ze sztuczną inteligencją droida, jak i wystawienie operatora poza kokpit, które idealnie pokazuje mandaloriańską odwagę przechodzącą w brawurę. Wszystko to czyni ten myśliwiec wartym uwagi. Dodatkowo trzeba zaznaczyć, iż jest to pojazd na którym Mandalorianie zbudowali niejako swoją potęgę. Używali ich zarówno Konkwistadorzy, jak i Neo-Konkwistadorzy w dobie największych sukcesów militarnych tego ludu, co na pewno miało wpływ na osiągane zwycięstwa.
Jeśli zaś chodzi o pojazdy według mnie przeceniane- również ciężko wybrać tutaj cokolwiek. Nie biorę pod uwagę maszyn stworzonych na potrzeby serialu Wojny Klonów gdyż nie zagłębiałem się w ich dane techniczne. Osobiście, ale bez jakiejś przesadnej krytyki mogę powiedzieć, że projekt pancernego Tra’kada nie przypadł mi do gustu. Oczywiście jest to jednostka bardzo przydatna na polu bitwy i jego zalety przewyższają wady, jednak jest dla mnie zwyczajnie ‘za ciężki’. Jestem zwyczajnie entuzjastą zwinnych i szybkich jednostek.
Dex: Kiedy mowa o mandalorińskich statkach to właściwie widzę produkty MandalMotors. Oraz "Slave 1", choć ten drugi pasuje do reszty z innego powodu.
Produkty MM były znane i cenione w całej galaktyce. Szczególnie przyjrzyjmy sie dwóm okresom twórczości firmy z Keldabe. Rządy Nowych Mandalorian, oraz lata po 40 ABY.
W pierwszym przypadku MandalMotors tworzyło (nieoficjalnie) na dwa fronty. Dla rządu z Sundari, oraz Straży Śmierci, która dostawała nieco inne, ciekawsze zabawki. Przykładowo transportowiec bojowy typu Kom'rk, był tym, co MandalMotors tworzyło od zawsze, czyli uzbrojonym prawie-wojennym statkiem. A jak zajdzie potrzeba, może służyć jako desantowiec. Często w takiej roli był używany przez członków Straży Śmierci.
Inne godne uwagi statki powstały jako efekt współpracy MandalMotors z Roche Industries po 40 ABY. Jeśli beskar'gam tworzy z Mandaloran (prawie) niezniszczalnych, to kto nie chciałby mieć takiego myśliwca. Dodatkowo jeszcze dostajesz verpińskie uzbrojenie. Czy może być coś lepszego od takiej podrasowanej wersji Bes'uliika? Raczej nie.
Błąd. Może być coś lepszego. Znany i ceniony patrolowiec klasy Firespray spod znaku Kaut System Engineering, czyli "Slave 1". Niby niepozorny, stary grat. Aczkolwiek tylko z zewnątrz. Jango, jak i Boba, wpakowali w ten statek sporą sumę kredytów. Sumę, która pozwoliłaby na stworzenie małej Gwiazdy Śmierci. Poprzez te modyfikacje "Slave 1" może zabić na tysiąc i jeden sposobów.
Wszystkie statki produkcji MandalMotors są wspaniałe i godne uwagi. Podobnie prywatne statki Mandaloran, różnorodnie ulepszane, tak samo jak różne są beskar’gamy właścicieli tych pojazdów. Dlatego nie sądzę, alby którykolwiek był przeceniany.
hashhana: Nigdy nie wnikałam w dane techniczne mandaloriańskich pojazdów, zawsze wychodząc z założenia, że to zdolności pilota bądź całej załogi determinują ich skuteczność. Jeśli zaś chodzi o mój ulubiony statek, to zdecydowanie lubię osobistą jednostkę Tora Vizsli - Death Rattle. Choć przyznam, że wszelkie pojazdy należące do Death Watch bardzo mi przypadły go gustu.
Yuri: Mój ulubiony okręt to raczej żadne zaskoczenie - Drednod typu Kandosii. Majestatyczna sylwetka, potężna "siła argumentów" (we współczesnych mu czasach oczywiście) i bardzo mandaloriańskie wnętrze - tzn. opierające się o pozyskane skąd się dało rozmaite technologie. Z rzeczy mniejszych rządzi oczywiście Ścigacz policyjny Pursuer. A z pojazdów ściśle-jednoosobowych i bojowych to stawiam na będące pewną ikoną Bazyliszki.
Długo myślałem nad tym co podciągnąć pod jednostkę przecenianą - i nie mam żadnego pomysłu. Wszystkie jednostki używane/produkowane przez Mandalorian są zasadniczo warte swej renomy.
Temat na forum. |
|
|
|
· Kuel dnia 06 marca 2015 22:04:00
·
|
|
|
|
|