|
|
Okiem Manda’Yaim #28 |
|
|
|
Jak co miesiąc już, także i dziś nasi członkowie prezentują sylwetkę Mandalorianina w ramach projektu “Okiem Manda’Yaim”. W tym miesiącu zmierzyli się z kontrowersjami krążącymi wokół postaci Doktora Demagola.
Arakh: Zdawać by się mogło, że społeczność Mandalorian jest idealna dla wszelkiego rodzaju sponiewieranych istot chcących porzucić samotność czy, po wymazaniu swych uczynków z przeszłości, rozpocząć życie na nowo; trwałość tej społeczności jest zachowywana dzięki pewnym fundamentalnym zasadom, którym sprzeciwienie się jest karane nawet uznaniem braku duszy winnego... Obcy musi przestrzegać reguł nowego życia, inaczej zostanie z niego wymazany, przy braku zachowania szacunku i czci dla jego poprzednich czynów. W mojej opinii tego właśnie w pewnym momencie zabrakło nieszczęsnemu Antosowi Wyrickowi – hołdowania regułom społeczeństwa, które go przygarnęło. Zapewne poprzez czysty egoizm; bo dlaczego by inaczej lekką ręką przehandlować własne, jedyne dziecko, później zaś, poprzez swoje idące coraz „dalej” eksperymenty, wzbudzić odrazę wśród braci?... Egoizm nabyty poprzez sponiewierane życie, egoizm wynikły z samotności, a może jedno i drugie? Umiłowanie Mandalorian do walki idzie w parze z troską o braci, o klan; nie ma więc poświęcenia wszystkiego dla jednego (np. tylko dla walki), to istny klucz do ponadrasowej trwałości tego społeczeństwa. Nie można rzucić rodziny, braci, klanu, nawet dla najcudowniejszych eksperymentów. Dlatego bardzo mi żal Wyricka. Żal miesza się ze złością, gdyż jako Antos Wyrick i później dr Demagol był on doskonałym naukowcem, wybitnym eksperymentatorem i wizjonerem. Naukowcem, któremu jednak zabrakło zrozumienia społeczeństwa, w którym działał, by jego dzieła mogły być godnie zapamiętane. Wybaczając mu jego sprzeniewierzenie się Resol’nare – jest on bardzo interesującą postacią, w pozytywny (dla szalonego naukowca ;) ) sposób straszną i inspirującą jednocześnie. Sądzę, że przy odrobinie ponadczasowej zdolności wybaczenia i zrozumienia, można uznać go za postać trwale i w większości pozytywnie, inspirująco i ciekawie wrośniętą w kulturę mandaloriańską.
Hashhana: O Demagolu nie mam za wiele do powiedzenia; nigdy nie należał do moich ulubionych postaci. Pomimo tego szanuję go za szeroką wiedzę naukową i spryt (każdy Mando-naukowiec to ciekawy koncept). I choć nie zgadzam się z częścią jego wyobrażeń na temat Mandalorian i podjętych w tym kierunku działań, podoba mi się jak jego postać wprowadziła ciekawy indywidualizm w szeregi dawnych konkwistadorów - właśnie przez pryzmat odmiennego spojrzenia na mandaloriańskich wojowników (i konflikt ideologiczny z Cassusem Fettem oraz Rohlanem Dyre).
Kuel: Demagol nie należy do moich ulubionych bohaterów serii KotOR, gdzie przecież występuje obok niego bardzo ciekawa postać Rohlana czy też czarny charakter z większym rozmachem- Cassus Fett. Rozumiem jednak, że jest to nietuzinkowy bohater, który może powodować zainteresowanie. Gdy pierwszy raz czytałem komiks z nim w roli głównej, był to doprawdy interesujący wątek. Mandalorianin naukowiec, który przeprowadza eksperymenty na Jedi. Postać została bardzo dobrze wykreowana przez autora, przez co otrzymaliśmy przerysowanego doktora Mengele, a także wielu innych szalonych naukowców, jakich zna historia, literatura i popkultura. Jednakże do ideału Mandalorianina dużo mu brakuje, dlatego idę za zdaniem większości, pogardzając jego nieludzkimi metodami. Nie bez przyczyny słowo demagolka znaczy w mando’a to co znaczy!
Yuri: Demagol to postać o świetnym designu zbroi i... ciekawej osobowości. Na pewno nie lubianej przezemnie (trzymam stronę Rohlana Dyre'a!), na pewno nie stojącej nawet obok tego co cenię sobie w Mando'ade, ale ciekawej i dodającej do historii Mando ciekawy rozdział, wzbogacając przy tym wiedzę o postawach innych (Mandalor sankcjonujący jego działania, Cassus któremu to nie odpowiadało).
I pomijając już same wartości które prezentuje, szalenie podoba mi się to w jaki sposób został do legend wprowadzony, jego udział osobisty oraz możliwość późniejszego ponownego spojrzenia na jego działania dzięki jego sekretnemu dziennikowi. Za to dla J.J. millera plus!
Temat na forum. |
|
|
|
· Kuel dnia 06 marca 2016 11:41:31
·
|
|
|
|
|