|
|
Okiem Manda'Yaim #27 |
|
|
|
W tym miesiącu nasi członkowie w ramach projektu Okiem Manda’Yaim wspominają bohaterkę serialu The Clone Wars- Bo Katan Kryze. Zapraszamy do zapoznania się z naszymi opiniami i życzymy miłej lektury.
Hashhana: W przeróżnych źródłach - nowo-kanonicznych i Legendach - pojawiła się raptem garść Mandalorianek w porównaniu do ogromu mandaloriańskich wojowników. Ta skromna ilość zawsze mnie jakoś mierzwiła, ale jeszcze bardziej irytowała mnie słaba charakteryzacja owych pań. Bo-Katan Kryze na szczęście uniknęła tego losu i choć jej debiut w TCW nie dokońca mnie zachwycił (tak, chodzi o tą dziwną scenę, gdy Bo klepię Ahsokę po tyłku z komentarzem o jej wadze... gdy przecież niemal wszystkie kobiety w tym serialu wyglądały jak anorektyczki), całokształt jej postaci zdecydowanie mnie urzekł. Z jednej strony mamy zawsze gotową do walki i doświadczoną wojowniczkę. To ona, obok Pre Vizsli, dowodzi Strażą Śmierci i to ona jest jego zaufanym towarzyszem. Z drugiej strony serial ukazał nam, że nawet ktoś tak bezwzględny jak Bo-Katan kieruje się swoistą moralnością i posiada szereg zaskakująco głębokich uczuć, choćby to - czymkolwiek to było - co czuła do Pre.
O takich solidnie przedstawionych Mandaloriankach zawsze chętnie poczytam.
Kuel: Jako że nigdy nie byłem specjalnym widzem serialu, nie wspominam z przesadnym rozrzewnieniem występujących tam postaci. Bo Katan była jednakże pierwszą wyraźną postacią kobiecą wśród pojawiających się tam Mandalorian. To ważne, gdyż podkreślało to istotną zasadę tego społeczeństwa- kobiety są równe mężczyznom i też mogą walczyć. Bo Katan była charyzmatycznym dowódcą, nie bała się wypowiedzieć swego zdania, a wreszcie i posłuszeństwa, gdy zaszła taka potrzeba. Uważam, że od strony psychologicznej twórcom serialu udało się uchwycić naprawdę ciekawą postać. Poza tym każda postać przeciwna pacyfistycznemu rządowi wywołuje automatyczną sympatię. Z chęcią poznałbym jej dalsze losy, których niestety sam serial nam oszczędził.
Yuri: Bo-Katan jest chyba jedną z mych ulubionych Mando-postaci - jest ze Straży, co plusuje. Jest dobra w tym co robi, to też. No i identycznie jak ja zareagowała na ideę Maula-władcy Straży/Mandalory. Chyba właśnie z powodu braku dalszych losów tej postaci najbardziej żałuję, że TCW nie było kontynuowane, chciałbym zobaczyć więcej jej jako liderki... ruchu oporu? Gdy zabrakło Maula to tak naprawdę nie do końca wiadomo czego. Chciałbym zobaczyć co był dalej i jaką Bo miała w tym rolę! A także conieco o jej przeszłości - poza czterema odcinkami TCW pojawia się też w książce i komiksie ale te skupiają się na Pre, nie ma za wiele wglądu w umysł, w myśli Bo-Katan. Można się jedynie niektórych rzeczy domyślać na podstawie legendarnych źródeł (Np. że to Bo pozostała wierna tradycjom swej rodziny a Satine się spacyfizowała!). Czymś czego bardzo żałuję, to to że nie wykorzystano w pełni potencjału cytatu który rzuca, że "wróg mojego wroga..."
Temat na forum. |
|
|
|
· Kuel dnia 06 lutego 2016 10:38:12
·
|
|
|
|
|
Kontakt: kontakt@mandayaim.com
Copyright © 2009-2023 |
|