Hmm... Czyli wypadałoby znowu przysiąść z opalarką i czymś do cięcia (tym razem nie nożem kuchennym), do tego znaleźć jakiś kolorystycznie pasujący materiał i się nim owinąć, zakrywając górną krawędź jajochronu i dolną płyty brzusznej...
Nagolenniki teoretycznie mam zrobione, ale są nierówne i będą wymagały ponownego ukształtowania, więc muszę znaleźć na to czas, ale może uda się skończyć zimą.
Co do karwaszy - mam jeden, na prawą rękę. Zamierzam go jednak przerobić, ponieważ jest źle zrobiony oraz zbyt... prosty, przez co łatwo można go, że się tak wyrażę, rozłożyć na części podczas używania. Gdzieś mam też przygotowany drugi, ale - jak z nagolennikami - jest nieobrobiony i nierówny
Same płyty na nogach wydają mi się jednym z niewielu dobrze dopasowanych elementów, więc raczej je zostawię w spokoju. Nakolanniki... jak tak patrzę, to rzeczywiście powinny być bardziej wygięte w płaszczyźnie góra-dół, a nie tylko z lewej i prawej
Te ochraniacze na nogi to może nawet sobie kupię, byłyby idealnie pod (ewentualne) nagolenniki
A te płytki na wierzchach dłoni - wie ktoś może, jak wygiąć metalowe płytki, które można znaleźć w listach od urzędów?
Hełm na pewno kiedyś zrobię, ale teraz myślę raczej o pozostaniu przy samym malowaniu, względnie jakiejś masce (łatwej do zdejmowania i zakładania, wygodnej, nie blokującej widoczności aż tak itp.)
Za wszelkie rady i uwagi będę wdzięczny!
