Osobiście bardzo polecam takie oto
filmy:
Księga Ocalenia - postać głównego bohatera tak tajemnicza i może nawet mroczna, w ciągu fabuły filmu daje się poznać jako prawdziwy bohater. Polecam. Zakończenie niszczy, więc odradzam spoilery przed seansem.
Na skraju jutra - tutaj chyba nie muszę nikomu długo opisywać. Moim zdaniem dla każdego fana Science-fiction pozycja obowiązkowa, wyśmienite role Toma Cruise'a i Emily Blunt. Ach, jestem skłonny dać 9/10. Jak wyżej - zakończenie najlepsze. Oparty na znanej formule, spopularyzowanej przez film
Dzień Świstaka, który zresztą również bardzo polecam. Jakby co, to nakręcony na podstawie powieści.
Iluzja - spodoba się nawet osobom nie będącym fanami sztuczek iluzjonistycznych. Absolutny majstersztyk z gatunku filmów o iluzji. Jak ktoś jest fanem np.
Prestiżu, powinien się odnaleźć, chociaż nie gwarantuję, bo podejście nieco inne. Dwie części już są, trzecia chyba za jakieś dwa lata w kinach.
Ostatni Samuraj - nie sądzę, żeby ktokolwiek tutaj jeszcze tego nie widział, ale jeśli nie, to marsz mi w tej chwili przed ekran!
Patrol - polski tytuł nietrafiony, ale ta niezwykła opowieść z Kevinem Costnerem w roli głównej z pewnością zasługuje na uwagę.
A teraz coś dla fanów DC:
Uniwersum animowane DC - chodzi o uniwersum składające się z dziewięciu filmów animowanych, rozpoczynające się filmem
Liga Sprawiedliwych: Wojna, a kończące się jak na razie jeszcze nie wydanym filmem
Śmierć Supermana. Wiele osób mówi, że "kreska nie taka", że "postacie w większości płytkie", a mi się baaardzo podoba i polecam gorąco. W Batmanach akurat postaci są bardzo dobrze zarysowane i głębokie. A, i znajdzie się również coś dla fanów Młodych Tytanów. Całe dwa filmy z dziewięciu. W ogóle wszystkie osiem do tej pory wydanych oglądałem co najmniej po dwa razy każdy. I nie żałuję ani minutki.
Batman: W cieniu Czerwonego Kaptura - ciekawe spojrzenie na historię Drugiego Robina. Jeśli ktoś jest ciekawy, bardzo polecam.
Liga Sprawiedliwych: Zaburzone Kontinuum - obowiązkowa według mnie pozycja dla fanów Barry'ego Allena. I nie tylko jego. Bardzo polecam.
A teraz pora na
seriale:
DC:
Arrow,
Flash - dobre seriale, w ogóle całe Arrowverse jest warte uwagi dla fana DC i nie tylko. Jednak trzeba pamiętać, że niektóre wątki są naciągane, ale tylko niektóre. Wiadomo, jak to jest z większością dłuższych seriali. Ja na przykład mimo to, że wolę historie z komiksów i filmów niż z Arrowverse, to te i tak mnie interesują.
Liga Młodych - bardzo dobry serial animowany o Young Justice. Dla mnie jedynym minusem było to, że z racji braku Młodych Tytanów na tej Ziemi (zamiast nich jest Liga Młodych) nie było Raven (
), ale niemal wszystko inne to majstersztyk.
Liga Sprawiedliwych, Liga Sprawiedliwych: Bez granic, Batman: The Animated Series, Batman Przyszłości i reszta - raczej nie muszę przedstawiać. Podejście do fabuły, do przedstawienia postaci i w ogóle do wszystkiego... To były prawdziwe kreskówki dla dzieci, uczące je, co to honor, walka o dobrą sprawę mimo przeciwności itd. Obecne bajki w większości uczą twerkowania, ale co ja tam wiem. Niby jestem z rocznika 2000, ale zdążyłem jeszcze nacieszyć się starymi, dobrymi kreskówkami.
Młodzi Tytani - ci z 2003. Wiadomo, arcydzieło, a odnośnie wpływu na dzieci, jak wyżej.
MARVEL:
Daredevil - serialowe arcydzieło. Czasem mam takie przemyślenia, że lepszy nawet od Arrowa. I pewnie tak jest.
Iron Fist - krytycy i fani komiksu go zmiażdżyli, że słaby. I nie wątpię, na pewno dużo gorszy od komiksu, bo nie ma lepszego krytyka w tym względzie niż prawdziwy fan materiału źródłowego. No, ale z mojej perspektywy, czyli kogoś, kto nie czytał wcześniej komiksów, było to dobre 7/10.
Inne:
Wojownicze Żółwie Ninja - UWAGA! - Te z 2003! Nie oryginał. Oryginalnego serialu nie oglądałem, więc wypowiadać się nie mogę, ale ci z 2003 to majstersztyk.