| |
Imię: |
Argel Tal
|
Pseudonim artystyczny: |
Argel Tal
|
Kryptonim operacyjny: |
|
Ranga: |
Mando`ad
|
Planeta pochodzenia: |
Mandalore
|
Kolor oczu:: |
|
Kolor włosów: |
|
Zagłada mandalor... Argel widział że nadal to siedzi w głowie jego syna
Jakara który właśnie siedział przy ognisku próbując poukładać sobie wszystko
w głowie. Młody nie mógł otrząsnąć się z obrazów chaosu, jaki nastąpił po
bitwie. Wiele ofiar śmiertelnych, zniszczenie domów i miast oraz wpływ, jaki
wywarło to na jego rodzinę; to było zbyt wiele do zniesienia dla
niedoświadczonego jeszcze wojownika. Argel był członkiem rodziny Tal i
razem z swoim synem Jakarem byli jedynymi ocalałymi... Gdyby nie wylot na
wielkie łowy byliby już martwi wraz z resztą rodziny i przyjaciół. Argel uznał że
musi jakoś pocieszyć syna.
- To nie jest twoja wina Jakar... Weź się w garść jak na naszą rodzinę
przystało oraz jak kodeks nakazuje.- Argel podniósł z ziemi hełm Jakara
wpatrując się w wizjer wracając myślami do chwili kiedy jego syn odwiedził
kuźnię aby go wykuć.
- Tak wiem ojcze co mówi kodeks bo kazałeś mi się go uczyć na pamięć w
wieku 5 lat i brzmiał Siła to życie, bo silni mają prawo rządzić. Honor to życie,
bo bez honoru równie dobrze można umrzeć. Lojalność to życie, bo bez klanu
nie ma się żadnego celu. Śmierć jest życiem, należy umrzeć tak, jak się żyło.
Znam go !!
Próbując pocieszyć syna, Argel nie mógł powstrzymać się od myśli o
niepewnej przyszłości ich rodziny. Wraz zagładą Mandalor cel i tożsamość
rodziny Tal zostały odarte, a oni musieli poruszać się po świecie, który nie
cenił już ich umiejętności i tradycji. Pomimo wyzwań, przed którymi stanęli,
rodzina Tal pozostała niezłomna w swoim oddaniu Kodeksowi
Mandaloriańskiemu. Kontynuowali doskonalenie swoich umiejętności
wojownika i szukali nowego celu w świecie, który został na zawsze zmieniony.
Z biegiem czasu odporność i determinacja rodziny Tal opłaciły się. Zostali
zauważeni przez Yankesa z klanu Rodarach który zdarzył się pozbierać po
tragedii nazwanej potem “Nocą tysiąca łez” którzy zostali przyjęci z otwartymi
ramionami.