Przez wielu fanów bitwa o Galidraan uważana jest za jeden z największych sukcesów Mandalorian, a w szczególności Straży Śmierci. Ówczesny lider Straży Śmierci, Tor Vizsla, jednym prostym manewrem pozbył się konkurentów, a także zadał straty znienawidzonym Jedi, praktycznie nie ponosząc strat w obrębie swojej organizacji. Tak więc czy Bo-Katan, sprowadzając Ahsokę Tano i klony, powtórzyła manewr swojego poprzednika i napuściła swoich wrogów przeciwko sobie?

Chyba nikomu, kto zaznajomiony jest z serialem The Clone Wars czy ogólnie Mandalorianami nie trzeba wyjaśniać kim była Straż Śmierci. Jedną z ważniejszych członkiń wspomnianej organizacji była Bo-Katan. Bo-Katan była siostrą przywódczyni frakcji o nazwie Nowi Mandalorianie, jednak sercem i duszą oddana była ideałom Straży Śmierci i jej przywódcy, Pre Vizsli. Kiedy Darth Maul zabił w pojedynku Pre Vizslę, a lwia część Straży Śmierci przysięgła mu lojalność, Bo-Katan nazwała ich zdrajcami i sprzeciwiła się Maulowi, tworząc konkurencyjną organizację – Nocne Sowy.

Wiedziała że sama nie pokona Maula, dlatego zaczęła szukać sojuszników wśród dawnych wrogów. Jej wybór padł na jej siostrę Satine i mistrza Jedi Obi-Wana Kenobiego. Kiedy Kenobiemu nie udało się pokonać Maula, pomogła mu uciec, prosząc by ten sprowadził na pomoc siły Republiki. Jakiś czas później zawiązała sojusz z ex-jedi Ahsoką Tano, a także udało się jej przekonać Jedi by oddelegowali na Mandalorę silny oddział klonów. Podczas wielkiej bitwy o stolicę Nowych Mandalorian, Sundari, połączonym siłom Republiki i Nocnych Sów udało się pokonać superkomandosów Maula, a jego samego schwytać i wysłać wraz z klonami na Coruscant. Trzeba z całą mocą powiedzieć, że bez wsparcia Republiki Nocnym Sowom nie udałoby się pokonać Maula. Bo-Katan wyzwoliła Mandalorę i objęła nad nią władzę jako regentka. Tak więc podsumujmy:

1. Okupant, czyli Maul, zostaje pokonany, główne straty w sile bojowej ponosi Republika;
2. Bo-Katan pozbywa się zdrajców z szeregów Straży Śmierci (dostają się do niewoli Republiki);
3. Sama, jako jedyna licząca się przywódczyni po śmierci Satine, Vizsli i Almeca, zostaje przywódczynią Mandalory;
4. Dzięki porozumieniu z Jedi jej tytuł zostaje uznany przez Republikę, tak więc rządy Nowych Mandalorian ostatecznie się kończą.

Tak więc Bo-Katan podobnie jak Tor Vizsla cudzymi rękami pozbyła się lwiej części swoich wrogów, sama odnosząc przy tym maksymalne korzyści. Owszem, powstanie Imperium pokrzyżowało jej plany, ale jeśli pozwolimy sobie na odrobinę gdybania... gdyby Jedi udało się powstrzymać Palpatine`a, to Mandalora pod przywództwem kogoś takiego jak Bo-Katan mogłaby odbudować swoją dawną potęgę i stać się równie silna jak za czasów Agi Awauda (Mandalora Zjednoczyciela). Bo-Katan wykorzystując okazję, wyciągnęła maksimum korzyści dla swojego ludu, klanu, organizacji, oraz samej siebie. Owszem, w serialu Rebels Bo-Katan jest pokazana jako osoba szlachetna, wręcz "rycerska". Jednak moim zdaniem ostatni sezon The Clone Wars dobitnie pokazał, iż nauki i doświadczenia Straży Śmierci nie poszły w las.

autor: Marik