Okiem Dhadral:
Był to mój pierwszy Falkon i muszę przyznać, iż na pewno nie ostatni. Było niesamowicie.
Prelekcje i panele, w których uczestniczyłam były ciekawe. Jedyną bardzo subiektywną wadą konwentu był brak innych Mandalorian. Tym niemniej spotkałam kilku starych znajomych, niektórych pierwszy raz na żywo. Porozmawiałam sobie z Sithami, po grałam w zabawna strzelankę zbudowaną z lego. A przede wszystkim spędziłam mnóstwo czasu z pewną bardzo ważną dla mnie osobą. Uczestniczyłam w całkiem fajnym afterparty, gdzie spędziłam sporo czasu na rozmowach z najbardziej zasłużonymi fandomowiczami w kraju.
Dodatkowo wróciłam obładowana ciekawymi książkami i z nowym pluszowym towarzyszem pod pachą.
Krótko mówiąc: Było fajnie i na pewno jeszcze tam wrócę.