|
|
Jango Fett i jego status Mandaloriańskiego Wojownika... lub brak takowego |
|
|
|
Jestem pewna że fani Mandalorian, Jango Fetta i/lub sklonowanych żołnierzy pamiętają "Mandalore Plot", dwunasty odcinek drugiego sezonu Wojen Klonów, w którym to Almec pokrótce opowiedział o przeszłości Mandalory i zakwestionował mandaloriański status Jango Fetta. Dla przypomnienia oryginalny dialog:
Almec: I welcome you as a servant of the People, but I’m troubled by the false rumors that brought you here. Mandalore would never turn against the Republic. The duchess Satine values peace more than her own life.
Kenobi: Oh, I’m aware of the Duchess’ views.
Almec: Master Kenobi, Mandalore’s violent past is behind us. All of our warriors were exiled to our moon, Concordia. They died out years ago.
Kenobi: Hmm… Are you certain? I recently encountered a man who wore Mandalorian armor, Jango Fett.
Almec: Jango Fett was a common Bounty Hunter. How he acquired that armor is beyond me.
Zapewne dla wielu fanów ta krótka scena była zwyczajnie przykra. Jakkolwiek ja sama jej nie lubię, sądzę że z perspektywy uniwersum, wywody Almeca miały sens. A mianowicie były próbą odcięcia się Mandalory od niesławnego Łowcy Nagród, zwłaszcza teraz, kiedy niepokojące i fałszywe pogłoski krążyły wokół Księżnej Satine Kryze:
• Jango Fett był zaangażowany w próby zamachu na życie Padme Amidali - bardzo szanowanej i wpływowej senator z Naboo.
• Jako zabójca na usługach Dooku, który miał "udokumentowaną" rolę w próbie morderstwa wysoko postawionego senatora, mógł być także odpowiedzialny za inne tajemnicze zniknięcia i/lub śmierć innych senatorów i politycznych przeciwników Hrabiego Dooku.
• Fett pracował zarówno dla Dooku jak i dla Republiki (jako dawca DNA dla armii klonów), a przez co wydawał się nie dbać o nic poza własnymi zarobkami.
• Jeśli uwzględnimy do tego legendarne źródła, takie jak Jango Fett: Łowy, Fett został (niesłusznie) oskarżony o ludobójstwo bezbronnych ludzi na Galidraanie - skoro na życzenie legalnego rządu Jedi "zajęli się" Fettem i jego Prawdziwymi Mandalorianami, myślę że niektórzy wpływowi ludzie mogli mieć dostęp do raportu o tak obciążających zarzutach przeciw Jango.
Jednocześnie, Księżna była podejrzewana o niechęć wobec Republiki oraz Jedi i zapewne byłoby łatwo wymyślić niejedną teorię spiskową jakoby Fett miał po kryjomu pracować dla realizacji podejrzanych celów Satine z pobudek natury nacjonalistycznych (Mandalorianin zabijający by uczynić Mandalore ponownie wspaniałą i tym podobne).
Dla mnie roszczenia Almeca sprowadzają się zwyczajnie do faktu, że Jango Fett w tym okresie czasu zwyczajnie uchodził za persona non grata; innymi słowy niewygodną politycznie osobę. Wątpię aby Jango sam w sobie bądź jego rola w planie Dooku czy powiązanie z Wielką Armią Republiki obchodziły Almeca w jakikolwiek sposób, lecz na pewno jego słowa nie padły z powodu koloru skóry (jakże odmiennej od TCW!Mandalorian) bądź miejsca urodzenia łowcy nagród. Fett nie należał do (pacyfistycznych) Nowych Mandalorian i na pewno jego przeszłe osiągnięcia na pokojowej Mandalorze wywoływały jeśli nie oburzenie społeczeństwa to przynajmniej kontrowersję. Także z perspektywy czasu wiemy, że Almec był tak samo godny zaufania co Palpatine, a wszyscy wiemy dokąd naprawdę prowadzi ufność w takich polityków. Spoiler dla tych, co niewiedzą: prosto do piekła.
Jakkolwiek scena z Mandalore Plot była zasmucająca pod wieloma względami, słowa Almeca nie były niczym innym jak próbą doświadczonego polityka na odcięcie się od politycznie niewygodnej osoby kiedy pokojowa Mandalora przeżywała poważny kryzys, a mianowicie walkę Księżnej o utrzymanie statusu neutralnej planety kiedy galaktykę trawił zbrojny konflikt.
Ma to sens z perspektywy uniwersum, prawda?
A jednak Disney (oraz zatrudnieni przez Disneya twórcy) potraktowali roszczenia Almeca dosłownie. To, że nowy właściciel Gwiezdnych Wojen usuwa poprzednie źródła to nic nowego. Nie chcą historii Jango zaprezentowanej w Łowach, w porządku, jakoś się pogodzimy, że nie jest już oficjalnie uznawany za urodzonego na Concord Dawn, lecz wymazywanie jego (i Boby) statusu Mandaloriańskiego Wojownika / Łowcy Nagród? Nie mam pojęcia co odwaliło Disneyowi / nowemu kanonowi.
W Character Encyclopedia Updated and Expanded 2016 widnieje następujący wpis:
“Despite having no affiliation with Mandalore, Jango Fett wears the armored uniform that helped make the Mandalorians a dreaded name”.
Podobną wzmiankę można znaleźć w Star Wars Encyklopedia Ilustrowana (2017):
"Legendarne mandaloriańskie hełmy są tak solidne i wytrzymałe, że wybierają je także inni najemnicy, na przykład Jango Fett"
Niestety, nie posiadam oryginalnej wersji tejże encyklopedii, lecz pomyłka tłumacza nie wydaje się być możliwa, skoro inne - już kanoniczne - źródło wyklucza Jango z kręgu mandaloriańskich wojowników.
Podsumowując, od dawna wiedziałam o (fałszywych) roszczeniach Almeca, które same w sobie mają sens we wspomnianej scenie. Nigdy zaś nie sądziłam, że zostanie to powtórzone w obecnie oficjalnych przewodnikach i encyklopediach. Ilustrowana Encyklopedia prezentuje także informacje o Mando'a (mandaloriańskim języku i literach) bazujące całkowicie(?) na Legendowych źródłach a jednak Disney postanowił wymazać przede wszystkim mandaloriański status Jango Fetta; postaci, która była symbolem Mandalorian przez ostatnie dwie dekady. Niestety Disney nie wydaje się martwić odczuciami fanów, chociaż sama historia Jango Fetta ma minimalny wpływ na obecny kanon. Po co ta zmiana? Nie mam najmniejszego pojęcia. Ale uczucie przykrości na pewno pozostanie jeszcze na długo.
Hashhana
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
|
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
|
|