|
Czy nauka o Taungach to archeologia czy już ksenoarcheologia? |
|
|
|
Jak zapewne wiadomo, nauki o podłożu historycznym są ze sobą powiązane i blisko spokrewnione. Zarówno archeologia, jak i jej specjalizacja, ksenoarcheologia są współczesnym sposobem, aby poznać dawne dzieje; czasem tak dawne, że nie ma o nich żadnych pisanych źródeł, nie mówiąc już o elektronicznych zapisach czy holocronach.
Dzięki badaniom archeologicznym prowadzonym na terenie wielu planet galaktyki, udało się nam poznać starożytne kultury. Nie tylko przez rozpoznanie dawnych obiektów mieszkalnych i poznanie ich warstw stratygraficznych, ale przede wszystkim przez analizę licznych, zróżnicowanych artefaktów, jakie przedstawiciele tych grup po sobie pozostawili. Główną różnicą między samą archeologią, a ksenoarcheologią jest "żywotność" dziedzictwa kulturowego. Jak wiadomo, ksenoarcheolodzy poświęcili się zbadaniu i często zrozumieniu społeczności, które wymarły wieki temu, bądź nagle znikły bez śladu.
Z historii Taungów pewna jest tylko jej niejasność. Wiadomo, że wiele tysiącleci temu zamieszkiwali Notron, dzisiaj lepiej znany jako Coruscant, na powierzchni którego toczyli zawzięte walki z Batalionami Zhellów. Po niespodziewanym wybuchu wulkanu, który zniszczył miasto ich przeciwników, widząc w tym łaskę boga, Taungowie przechrzcili się na Wojowników Cienia (Dha Werda Verda, rozdz. 9, w. 113-123). Jednakże i to nie pomogło im wygrać wojny i w końcu - w niejasny sposób - uciekli z Notronu, spędzając następne wieki na wędrówce przez nieznaną ówcześnie galaktykę. Dzięki badaniom archeologicznym i szczegółowej analizie źródeł, badacze potwierdzili ich obecność na planetach takich jak Roon, Ordo, Shogun, czy ostateczny cel ich podróży - Mandalora. Tu, za sprawą władcy, znanego jako Mandalor Pierwszy, narodziła się "nowa" kultura, Mandalorianie. Pytanie tylko, czy była to rewolucja społeczna czy tylko symbolika? Jak bardzo zmiana postrzegania siebie, przez pryzmat nowego imienia, wpłynęła na zwyczaje kulturowe tej rasy?
O ile sami Taungowie od dawna uchodzą za wymarłą rasę, ich zwyczaje przetrwały (Burzon, UB/99/56/4, s. 186). Zaadoptowali i kultywowali je przedstawiciele różnych ras, jak Devorianie, Twi'lekanie, Togorianie, Weequayyowie czy w końcu sami ludzie. Przez taką mieszankę gatunkową, Mandalorianie nie mogą uchodzić za stricte rasę. Pomimo tego, do dziś zwyczaje i język dawnych Taungów są żywe i niemal niezmienione przez upływający czas.
Na przestrzeni lat wielu galaktycznych badaczy korzystało z znajomości współczesnych, mandaloriańskich tradycji, w celu lepszego zrozumienia Taungów. Dzięki współpracy instytutów archeologicznych Coruscant, Byblos, Hanny i Agamamary z historykami Mandalory, udało się poczynić znaczne postępy na tym polu. Efektem tej wiedzy jest między innymi niedawno wydana przez Galaktyczny Instytut Antropologii praca zbiorowa, pt. "Mandalorianie: tożsamość i język", a w niej problematyczny dla archeologów i ksenoarcheologów wpis:
W ciągu pięciu tysięcy lat Mandalorianie walczyli z tysiącami armii albo przeciwko tysiącom armii na tysiącach planet. Nauczyli się mówić tysiącem języków i podczas każdej wojny poznawali nowe systemy broni i taktyki walki. A jednak mimo przytłaczającego wpływu obcych cywilizacji, braku prawdziwej ojczyzny czy nawet odrębnej rasy ich język nie tylko przetrwał, ale niemal nie uległ zmianom. Ich obyczaje i filozofia pozostały takie same, a ideały w rodzaju świadomości, czym jest rodzina, tożsamość i naród, jeszcze bardziej okrzepły (Mandalorianie: tożsamość i język, PZ, s. 140-141)
W takim razie należy się zastanowić, czy Taungów można uznać za rasę wymarłą, jeśli ich zwyczaje są nadal żywe i w większości niezmienione? Czy badanie ich przez pryzmat dzisiejszych tradycji Mandalorian jest właściwe i co ważniejsze, adekwatne do prawdy? A może powinniśmy rozdzielić badanie ich historii na osobne fazy, tak jak proponował to prof. Hudo Shriek ([UM12/11/.13], s. 88-89), a mianowicie na:
* Faza Pierwsza (FP) - życie na Notronie, nim Taungowie uzyskali dostęp do gwiezdnej technologii, najprawdopodobniej ukradzionej od Zhellów
* Faza Przejściowa (Fpa) - wędrówka przez Roon do kolonizacji Mandalory
* Faza Zero (FZ) - która wyznacza nową kulturę, Mandalorian, oraz kolonizację sektora
* Okres Wojen Sithów (OWS) - gdy pierwszy raz od tysiącleci, Republika odczuła obecność Taungów na swoich ziemiach
* Okres Wojen Mandaloriańskich (OWM) - uchodzących za kres hegemonii Taungów.
Prof. H. Shriek w swej ostatniej publikacji dużo uwagi poświęcił problemowi, jak badacze starożytności postrzegają Taungów. Z genetycznego punktu widzenia, nie znamy ich biologicznych potomków, toteż rasę tą zakwalifikowano w poczet wymarłych gatunków, lecz oni sami na dwa tysiące lat przed Wojnami Sithów i Wojnami Mandaloriańskimi odcięli się od swej pierwotnej tożsamości, po raz kolejny nadając sobie nowe imię - Mandalorianie.
Czy to wynik zmian kulturowych? Nowej idei? Czy przez długi Okres Wędrówki Taungów ich społeczeństwo pozostało takie same, jak to sprzed czasów Wielkiej Ucieczki?
Czy możemy wykluczyć, że na przestrzeni tych kilku (kilkunastu?) tysięcy lat, między życiem na Notronie, a kosmiczną Odyseją, Taungowie nie zmieszali się genetycznie z napotkanymi rasami? A jeśli doszło do krzyżówki rasowej, to jakie rasy mogłyby być kompatybilne z nimi? Czy mamy prawo postrzegać czasy prehistoryczne przez pryzmat wiedzy z czasów starożytnych? Czy to nadal mentalnie i materialnie ta sama kultura?
Profesor Hudo Shriek wysnuł ciekawy pomysł, aby rozgraniczyć te dość czasowo odległe ery Taungów. Jego argumentacja wydaje się być słuszna:
Prawie nic nie wiemy o czasach, gdy Taungowie żyli na Notronie - prawdopodobieństwo błędu naszego rozumowania jest zbyt duże, by móc coś na pewno stwierdzić. Lecz także w czasach starożytnej Republiki, pomimo licznych potyczek z Taungami, wiedza o nich jest niemal zerowa. Czy jest możliwe, aby po tak licznych podróżach i walkach z zróżnicowaną masą przeciwników, Taungowie pozostali niezmienieni? Zwłaszcza, ci, u kresu swego gatunku? Co ważne, prof. H. Shriek zaznaczył, że nie należy rezygnować z analogii i porównań tych dwóch er, lecz mieć szczególnie na uwadze ostrożność swego osądu.
Sposób myślenia o Taungach będzie w dużej mierze rzutować na nasze spostrzeganie tej kultury. Jak bardzo zmienia się perspektywa badacza, gdy bada dawną cywilizację ze względu na jej wymarcie lub żywe dziedzictwo?
O Taungach można myśleć dwojako. Jak o wymarłym ludzie, który będąc u swego kresu, postanowił umrzeć w walce - wtedy jawią się jako wojownicy, nie mający nic do stracenia. Ale można o nich myśleć także, jak o wymierającej rasie, która postanowiła ostatni raz wywołać wojnę, by uwiecznić się na kartach historii i w umyśle potomnych, mówiących ich językiem i żyjącym ich zasadami.
Czy w takim razie powinniśmy ich badać jako wymarłą cywilizację, czy jako protoplastów kultury, która wyewoluowała, zmieniając tylko pulę genetyczną?
Źródła:
Burzon M., Bataliony Zhellów i Taungowie, Byblos [UB/99/56/4]
[Autor Nieznany] Dha Werda Verda, rozdział 9-11, tłumaczenie byblońskie [TB/10/20/13]
[Praca Zbiorowa] Mandalorianie: tożsamość i język, Galaktyczny Instytut Antropologii
Shriek H., Periodyzacja historii Taungów i Mandalorian, w świetle badań archeologicznych, Mandalora [UM12/11/.13],
|
|
|
|
|
|
|
|