|
|
Relacje - Celebration Europe III |
|
|
|
Okiem Rangka’ry:
Tegoroczne Celebration Europe III odbyło się 15-17.07 na Excel London Exhibition Centre. Otrzymało zaszczytne pierwsze miejsce w moim osobistym rankingu kolejkonów. Pierwszą atrakcją był tłum ludzi stojących w kolejce do kontroli plecków itp. Następną, kolejne kolejki po akredytacje i wejście na sam teren wystawowy Celebration. Finalnie udało nam się stanąć w kolejce przed salą w której miał się odbyć panel Behind The Scenes at Fantasy Flight Games .
Twórcy z Fantasy Flight Games opowiadali o swoich zmaganiach z kolejnymi produkcjami. Podczas panelu zapowiedziano między innymi nowe okręty i kampanie do SW Armada.
Udaliśmy się także na spotkanie z pracownikami ILM (mi. obecny był Doug Chiang ) pt. ILM Presents: Star Wars Archeology dotyczące rekreacji starych projektów z SW. Bardzo chcieliśmy zobaczyć prezentacje trailera do Rogue One. Niestety z powodu znacznej ilości odwiedzających wszystkie najciekawsze panele wymagały zdobycia każdorazowo dodatkowej opaski. Wydanie ich zaczynało się już od godziny 06.00 rano więc niestety wszystkie już się skończyły zanim udało nam się dotrzeć tego dnia na teren Excel.
W oczekiwaniu na kolejny panel – „Keeping Up With The Fetts: Jeremy Bulloch & Daniel Logan” zwiedzaliśmy wystawy i stoiska. Panel z Fettami był bardzo przyjemny, gdyż skupił
się głównie na wrażeniach obu aktorów z kręcenia SW. Dodatkowo wszyscy mogli sobie pooglądać Logana próbującego praktycznie odlecieć z krzesła co można przypisać chyba jedynie jego wrodzonemu ADHD. Po tym panelu pokręciliśmy się jeszcze trochę po terenie Celebration i tym samym zakończyliśmy nasz pierwszy dzień na tej imprezie.
W konwentową sobotę, nauczeni błędami dnia poprzedniego zerwaliśmy się czym prędzej z łóżek i popędziliśmy na Celebration. Przywitały nas jeszcze większe kolejki, ale na szczęście udało nam się jeszcze zdobyć opaski na The Creatures, Droids & Aliens of Star Wars: The Force Awakens i Anthony Daniels: Without Protocol .
Dzień rozpoczęliśmy od stania w wyjątkowo krótkiej kolejce na panel Inside Star Wars Insider. Było to spotkanie z obecnym redaktorem Insidera, który opowiadał między innymi
o trudnościach związanych z wydawaniem magazynu. Zaraz po zakończeniu panelu udaliśmy
się zająć miejsce w kolejce na kolejną prelekcję. The Creatures, Droids & Aliens of Star Wars: The Force Awakens odbywało się na Celebration Stage i tradycyjnie rozpoczął się od "filmu promocyjnego" prowadzącego panel, Warwicka Davisa. Prelekcja skupiona była na procesie tworzenia kostiumów, charakteryzacji oraz robotów (głównie BB8). Zaprezentowano także kostium jednego z obcych, który pojawi się w Rogue One. Następny panel z Anthonym Danielsem był głownie komediowy. Zaproszeni przez Danielsa widzowie odgrywali scenki z SW oraz uczyli się zachowywać jak C-3PO. Ostatnim punktem tego spotkania było przeczytanie przez C-3PO komiksu wyjaśniającego sprawę jego czerwonej reki.
Czekając na ostatnią prelekcje tego dni udało nam się zwiedzić wystawę strojów z Rogue One. Finałem naszego pobytu na Celebration była prelekcja Mandalorian Mercs Down & Dirty: Mandalorian Armour. Podczas panelu członkowie MM wylosowali spośród widowni osobę której
w niecałe 45 min wykonali kompletny zestaw płyt do zbroi. Podczas pracy odpowiadali także na pytani dotyczące tworzenia pancerzy.
Podsumowując Celebration Europe bardzo mi się podobało. Z przyjemnością oglądałam sprowadzone przez organizatorów wystawy, modele i stoisk. Dodatkowo każdy mógł znaleźć ciekawą dla siebie prelekcję.
Okiem Ryby:
Wizyta w Londynie była moją drugą wycieczką na Celebration Europe. W porównaniu do edycji z 2013 roku, odbywającej się w Essen, tym razem pojawiło się znacznie więcej konwentowiczów. Mogło to być konsekwencją zarówno lokalizacji, w Londynie tłumy ludzi są obecne wszędzie, jak i rosnącej popularności Gwiezdnych Wojen, wynikającej z produkowanych obecnie nowych epizodów.
Co rzucało się w oczy od samego początku, to mnogość cosplayów z Epizodu VII oraz nadchodzącego Rogue One. Chłopiec w przebraniu dyrektora Krennica został na jednym z paneli wywołany przez prowadzącą na scenę dzięki tak świetnemu odwzorowaniu tej postaci.
Już pierwszego dnia podczas zwiedzania wystaw trafiliśmy do obozu Mandalorian Mercs, który oferował takie atrakcje jak rzucanie droidem do kosza oraz strzelanie do tarczy. Chętni mogli zrobić sobie zdjęcie w klatce strzeżonej przez dwóch Mandalorian.
Niewątpliwą atrakcją była replika myśliwca TIE w skali 1:1, górująca nad przestrzenią wystawową, oraz AT-AT w skali 1:2. Przygotowano również kilka utrzymanych w klimacie scenerii ze Star Wars ścianek, które idealnie nadawały się na tła do zdjęć, choć ilość i rozmach tego typu instalacji był mniejszy niż trzy lata temu w Essen.
Organizacja konwentu stała na bardzo wysokim poziomie. Pomimo ogromnych ilości ludzi, nawet długie i pozakręcane kolejki raczej wolno posuwały się do przodu, niż stały. Na stacjach metra i kolejek automatycznych, gdzie przesiadaliśmy się na pociąg jadący do centrum wystawowego, znalazł się personel konwentu kierujący fanów Star Wars we właściwą stronę. Dodatkowym utrudnieniem dla organizatorów była konieczność zachowania podwyższonych standardów bezpieczeństwa. Plecaki dokładnie przeszukiwano, a drugiego dnia pojawiło się dużo patrolów z psami.
Minusem konwentu był bardzo ograniczony dostęp do zaproszonych na imprezę aktorów. Płatne nie były tylko autografy, ale również możliwość podejścia do gości. Uniemożliwiło nam to przywitanie się z honorowymi członkami Manda’Yaim obecnymi na Celebration.
Nie zawiodły stoiska handlowe, gdzie można było nabyć różnorakie gadżety Star Wars. Oprócz produkowanych seryjnie zabawek, dostępne były także kolekcjonerskie plakaty, a nawet fragmenty rekwizytów używanych podczas kręcenia filmów, takie jak fragmenty futra Ewoków lub pukle włosów z Chewbacci.
Przygotowane atrakcje zapewniają zabawę cały czas, ale nie przytłaczają też ilością. Weekend spędzony na imprezie na pewno był wart tego by wybrać Londyn za cel podróży i podejrzewam, ze to nie moja ostania wizyta na Celebration.
Okiem Ari:
Celebration Europe 3, 14-16.07.2016, Excel London - Serim'ika
Jeszcze dwa miesiące temu nie wiedziałam, że jadę na Celebration, spontaniczne wyjazdy na tą największą imprezę Gwiezdno Wojnę najwyraźniej stają się niejako moją tradycją. Bez planu, bez pieniędzy i bez wejściówek - konwent czas zacząć!
Tym razem połączyłam siły z dwoma fankami spoza Manda'yaim, choć większość konwentu z uwagi na trudności organizacyjne zwiedzałam w pojedynkę. W piątek był czas na rekonesans, późnym popołudniem rozłożyłam się z farbami w spray'u i papierem zaraz przed wejściem do Excel London (budynek Targów w którym odbywało się Celebration) i zaczęłam polować na bilet. Po niecałych dwudziestu minutach byłam dumną posiadaczką jednodniowej wejściówki na piątek i wchodziłam na teren imprezy. Skala tegorocznego Celebration była ogromna, była to impreza dużo bardziej zatłoczona i większa niż poprzednia europejska edycja w Essen co miało swoje dobre i złe strony, które odkryłam już w piątek wieczorem. Dobrą stronę była z pewnością ogromna różnorodność stoisk dostępnych na hali targowej na których obok zwykle spotykanych figurek, książek, komiksów i innych typowych gadżetów można była znaleźć również buty, oferty wycieczek do Irlandii na plany filmowe i absurdalnie drogie i świetnie zrobione skórzane kurtki inspirowane Przebudzeniem Mocy. Było co oglądać również w części fanklubowej gdzie oczywiście Mandalorian Mercs oraz inne organizacje madaloriańskie trwały ze swoim obozem, zbrojami, działkami przeciwlotnicznymi i licznymi pokazami i prelekcjami. Nie zabrakło też atrakcji działających cały czas takich jak pokazy dronów w kształcie statków z Gwiezdnych Wojen, możliwości zagrania w grę wirtualnej rzeczywistości czy obejrzenia kostiumów z Rouge One. Złą stroną było to, że dostanie się do gry VR, na panel czy nawet na wystawę graniczyło z niemożliwością z uwagi na tłumy ludzi. Było tylu chętnych, że żeby wejść na konkretny panel potrzebna była specjalna opaska którą wydawali od 6 rano tego samego dnia którego odbywał się panel. Problem polegał jednak na tym, że można było się ustawić w kolejce zaraz po tym jak zamknęli halę wystawową o 19, więc w praktyce jedynym sposobem zapewnienia sobie wejścia na konkretny panel było nocowanie w kolejce po opaskę.
Piątkowy zwiad dostarczył więc mi wiele istotnych informacji i po szybkim powrocie do mieszkania po śpiwór spędziłam noc w wielkiej hali, w kolejce po opaskę na panel o 3. sezonie Rebelsów wspominając noce na Pyrkonie w jakże podobnych warunkach.
Strategia zadziałała jak marzenie i o 6:05 była szczęśliwa posiadaczką opaski i nawet zdobyłam drugą opaskę, na panel o tworzeniu kostiumów, masek i droidów do Przebudzenia Mocy.
Zaczęła się sobota, dzień na który nawet miałam wejściówkę kupioną odpowiednio wcześniej i dzień który spędziłam na panelach lub czekając na panele w kolejkach (opaska to jedno, zdobycie dobrego miejsca na panelu wymagało jeszcze 3h kolejki).
Panel o kostiumach, maskach i droidach okazał się wspaniały. Spora ekipa twórców opowiadała dokładnie o tworzeniu modeli z gliny, szkiców, rozmowach z Abramsem, budowania BB8 na ostatnią chwilę (dwa dni przed zdjęciami), czy też stworzeniu potworka do początkowej sceny z drewnianej łyżki kuchennej i materiałów za 50 funtów. Pokazali też kilka gotowych masek poruszanych za pomocą animatroniki, muszę przyznać, że głowa obcego leżąca na stole i zadziwiająco naturalnie mrugająca oczami i żująca coś od czasu do czasu wygląda dość interesująco.
Następny był wyczekiwany przeze mnie panel o 3. sezonie Rebeliantów. UWAGA SPOILERY.
Reżyser i scenarzysta Dave Filloni wraz z dwójką aktorów opowiadali o nastepnym sezonie jednocześnie pokazując nam oficjalny trailer, 3 sneak peak'i i oczywiście - pierwsze dwa odcinki 3. sezonu. Emocji było tak wiele, że ciężko powiedzieć od czego zacząć. Pewnie od najważniejszego - Admirał Thrawn został przedstawiony jako najnowszy antagonista Rebeliantów. Jego postać będzie pisana we współpracy z jego twórcą - Timothy'm Zahn'em, a w kwietniu 2017 roku doczekam sie publikacji książki Zahn'a o tytule "Thrawn". Ja osobiście jestem jak na razie zadowolona jego wyglądem, głosem i charakterem z tego cośmy widzieli w poczatku 3. sezonu. Nastąpił również absolutny potok informacji na temat dalszej obecności Mandalorian w serialu. Dowiedzieliśmy się, że będziemy mieli do czynienia z Mandalorianami na usługach Imperium, oraz, że Sabine będzie miała okazję odnowić więzy ze swoją rodziną. Znajdzie również pewien bardzo istotny czarny miecz... oraz plecak odrzutowy. Być może więc w końcu doczekamy się w 3. sezonie tej historii dla Sabine, która zrobi z niej postać nieco bardziej rozbudowaną i zrozumiałą. Poza Mandalorianami możemy również liczyć na powrót pirata Hondo oraz Maula, będzie również pierwsze pojawienie się Wedge'a Antilles'a oraz tajemnicznej bestii Mocy "Bendu". Większość postaci zmieni wygląd, a Ezra dokona serii wątpliwych decyzji będąc skuszony potęgą holokronu Sithów. Z pewnością zapowiada się emocjonujący sezon, który będzie kontynuował problem neutralności w Mocy i spróbuje odpowiedzieć na pytanie czy istnieje inna droga, niż tylko walka Jasnej i Ciemnej strony w niekończącym się cyklu?
KONIEC SPOILERÓW
Po panelu nadszedł czas połączyć siły z Rybą i Rangka’rą i opowiedzieć sobie nawzajem co ominęliśmy na Celebration. Późnym wieczorem ruszyłam ze znajomymi na seans Przebudzenia Mocy i wtedy - dzięki oklaskom i wiwatom widowni co każde pięć minut - z jakiegoś powodu w końcu mnie to złapało. Jakoś nagle uświadomiłam sobie, że nowy kanon może być naprawdę w porządku, że chcę jak najwięcej książek i komiksów o Dameronie i jego szwadronie i że jestem bardzo ciekawa czym wypełnia pustkę między Powrotem Jedi i Przebudzeniem Mocy. Dobra robota Disney, zapłaciłam ci za wejście na konwent na którym sprzedaliście mi jeszcze więcej! xD
Niedziela zaczęła się powoli. Nie miałyśmy wykupionych wejściówek i regenerowałyśmy siły po sobocie. Jednak wczesnym popołudniem ruszyłyśmy na teren konwentu i zanim zdążyłyśmy pokonać 300 metrów dzielące metro od Excel'a to trzy darmowe wejściówki były na naszych szyjach. (Jak? Urok osobisty plus bezczelność.) Niedziela była już tylko na zakupy i przeszukiwanie przecen oraz na wieczorne spotkanie pod Big Ben'em z Rangka’rą i Rybą.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|