|
|
Karwasze zPCV |
|
|
|
Karwasze są o tyle ciekawym elementem zbroi mandaloriańskiej, że często oprócz funkcji ochronnych stanowią miejsce do mocowania wszelkiego rodzaju uzbrojenia, na przykład wyrzutni strzałek, miotaczy ognia, blasterów, wyrzutni rakiet,... A czasem nawet ostrzy. Ja postanowiłem zrobić ze swoimi karwaszami coś oryginalnego i zdecydowałem, że zamieszczę na nich właśnie owe ostrza. Choć może to trochę niepraktyczne (w realu przynajmniej – bo in-universe to ostrza na karwaszach by się całkiem dobrze sprawdzały moim zdaniem), to z wyglądu mi się ta idea całkiem podoba. Ale do rzeczy, czyli jak takie karwasze zrobic:
Potrzebne będą:
- Płyta PCV 3mm (0,5 metra kwadratowego powinno wystarczyć)
- karton
- klej typu kropelka/super glue
- klej budowlany nadający się do powierzchni gładkich
- marker permanentny (w miarę cienki), linijka, ekierka, itp.
- wszelkie przedmioty mogące pełnić funkcję uzbrojenia (rurki, części długopisów, itp.)
- szpachla samochodowa uniwersalna lub wykończeniowa
- szablony karwaszy Boby/Jango Fetta
- papier ścierny, najlepiej zarówno grubo- jak i drobnoziarnisty
- nóż do cięcia PCV
- lakiery w sprayu
- rzepy (ok. 0,5 metra powinno wystarczyć)
- zawias taśmowy
- taśma klejąca szeroka
Moje karwasze zrobione są głównie z PCV 3mm-owego. Jako że postanowiłem je zrobić symetryczne, odrysowałem bazę od szablonów lewego karwasza Boby Fetta (RotJ). Następnie je wyciąłem, wygiąłem, skleiłem i przeszlifowałem. Wyginałem nad małą kuchenką elektryczną, która ogrzewa nieco równomierniej niż gazowa i nie osmola wyginannego materiału. Osobiście robiłem to w rękach, i uważam, że wyszło całkiem nieźle – górna połowa pasuje do dolnej i są względnie symetryczne.
Gdy się ma już bazę, należy zrobić to, co widać na powyższych zdjęciach, czyli “nakładki” na karwasze z uzbrojeniem – zrobiłem je tym razem bez użycia szablonów, projekt własny. W założeniu ostrza miały być wkładane/wyjmowane, dlatego też opracowałem prymitywny system kołków (użyłem do tego celu nitów) blokujących je przed wypadaniem. Poszczególne elementy należy rozrysować na płycie PCV, następnie wyciąć, skleić... czyli podobnie jak wcześniej. W niektórych miejscach użyłem kartonu, gdyż PCV było zbyt grube lub nieporęczne (np. „korytko” na rakiety). Do uzbrojenia można wykorzystać przeróżne rzeczy, np. szpulki na nici, kawałki długopisów, rurki i cokolwiek innego, co się nadaje.
Następnie zrobiłem miotacz ognia – ukazany na zdjęciach jest już wyszpachlowany i wyszlifowany. Na jego końcówki można użyć plastikowej rurki włożonej do środka karwasza. Gdy to już zrobione, należy połączyć wszystkie trzy główne elementy. Miotacz ognia przymocowałem za pomocą kleju budowlanego oraz napów użytych jako kołki, by się lepiej trzymał. Pomiędzy nim a górną częścią karwasza dałem jeszcze listwę z 3mm-owego PCV, by lepiej pasował do dolnej części. Potem przychodzi czas na przymocowanie części dolnej do górnej z miotaczem ognia za pomocą zawiasów od strony wewnętrznej i rzepów od zewnątrz. Dokładny system zamykania karwaszy oraz widok od środka widać na zdjęciu poniżej:
Jedną część rzepa należy przykleić do zewnętrznej strony części dolnej, a drugą do wewnętrznej strony miotacza ognia. Jeśli elementy są odpowiednio dopasowane, rzepy powinny chwytać bez większego trudu. Natomiast zawias można z jednej strony włożyć pomiędzy warstwy dolnej połowy.
Po odpowiednim wyszlifowaniu karwaszy przychodzi czas na ich malowanie. Ważne jest, aby podczas tej czynności zakleić taśmą klejącą rzepy, by i one nie zostały pomalowane, gdyż wpłynęłoby to negatywnie na ich właściwości chwytne. Ale o malowaniu kiedy indziej...
Autor: Krayt
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|