|
|
Sposoby mocowania płytek - Rzepy |
|
|
|
Osobiście jako sposób mocowania dla mej pierwszej zbroi wybrałem napy, i jestem z tego wyboru bardzo zadowolony. Jednak robiąc kolejną zbroję, zdecydowałem się na użycie rzepów - jednak nie z powodu uznania je za lepsze rozwiązanie. Przeciwnie, było to dla mnie rozwiązanie kompromisowe.
Jedną z zalet rzepów która miała wpływ na ten wybór jest łatwość ich montażu - igła i nitka całkowicie wystarczają (a użycie maszyny do szycia prawdopodobnie jeszcze bardziej przyśpiesza ten proces, ale nie miałem okazji tego przetestować) do ich przymocowania. Nie trzeba żadnych narzędzi, nie hałasuje się przy tym, i tak dalej. Ważna uwaga (do której każdy i tak sam by doszedł szybko) - naszywać należy mechatą część rzepa, tą z haczykami przyklejamy (polecam klej na gorącą, nie polecam natomiast kropelki) do płytki. Nie odwrotnie, bo nitka i haczyki rzepa... to połączenie testujące cierpliwość.
Zarówno zaletą jak i wadą rzepów jest ich stosunkowo duża tolerancja na przesunięcia - o ile napy czy śruby trzeba przymocować idealnie i precyzyjnie, to używając rzepów mamy tę parę mm marginesu na błędy. Nie trafimy przy klejeniu rzepu idealne, to przyczepimy się 3mm bardziej w prawo i wszystko wciąż działa. To zaleta. Minusem jest jednak to, że jeśli ktoś przewozi płytki zbroi odczepione od kamizelki, to trzeba je dość uważnie montować - napy wymuszają idealne zamocowanie, nie da się przyczepić nic krzywo - raz zamontowane gwarantują każdorazowo dobrze przymocowane płytki. Rzepy (w zależności od ich ilości oczywiście) chwycą nawet jak płytkę przymocujemy bardzo krzywo.
Plusem rzepów z pewnością jest ich dostępność - z własnych doświadczeń wiem, że nie wszystkie pasmanterie mają odpowiednie zatrzaski, trzeba czasem się nachodzić, albo w przypadku mniejszych mieścin, zamawiać online. Tymczasem nie miałem jeszcze sytuacji by w pasmanterii brakowało rzepa.
Rzepy występują w różnych szerokościach (długość, rzecz oczywista, wybieramy sami, odpowiedni przycinając), można więc sobie wedle uznania dobrać gdzie jakie wykorzystamy. Jak widać na załączonych poniżej zdjęciach, stosowałem je niemal-zamiennie, węższe wykorzystując przede wszystkim "na okręgach".
Jak wspominałem, na rzepy zdecydowałem się z konieczności. Mając wybór i doświadczenie z dwiema metodami, prawdopodobnie zdecydowałbym się jednak na napy. Ale każdy musi sam ocenić po plusach i minusach co mu bardziej odpowiada.
Autor: X-Yuri |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kontakt: kontakt@mandayaim.com
Copyright © 2009-2023 |
|