Wojownicze Żółwie Ninja (oryg. Teenage Mutant Ninja Turtles) chyba nie potrzebują przedstawienia – od ponad dwudziestu lat goszczą w świecie komiksów, filmów i gier. Leonardo, Raphael, Donatello i Michelangelo, czwórka braci, wychowywani i szkoleni przez szczura Splintera, który podobnie jak jego podopieczni uległ mutacji po zetknięciu z chemiczną substancją. Tak naprawdę ciężko opisać jakąkolwiek z ich postaci, bez wspomnienia pozostałych członków rodziny, jednak tekst poświęcony jest przede wszystkim Leonardzie, zwłaszcza z serialu TMNT z roku 2003, gdyż ten, choć skierowany do młodszych, a przeto ograniczony jeśli chodzi o przemoc, jest jednak najbardziej zbliżony do najwcześniejszych komiksów (~1984 rok), a zatem i pierwotnego charakteru tegoż żółwia.
Wpierw, w dużym skrócie o jego rodzinie i znajomych:
Splinter Hamato, niegdyś szczur należący do japońskiego mistrza sztuk walki, Yoshiego Hamato, obecnie jest mentorem i adoptowanym ojcem żółwi ninja. Dzięki obserwacji swego ukochanego pana, przyswoił sobie jego technikę, a po mutacji był wstanie ją zastosować. Opiekował się żółwiami, od kiedy te były małe; to on nadał im imiona po znanych ludziach renesansu, oraz przysposobił ich do ninjutsu, sztuki wojowników cienia. Jego wrogiem, jak i całego klanu Hamato, jest przywódca klanu Foot, Oroku Saki (Shredder) – zabójca Yoshiego. Choć potrafi okazać uczucia swoim synom, jednocześnie jest wymagającym mentorem.
Raphael (Raph) to drugi, po Leo, najstarszy z braci. W przeciwieństwie do niego, jest w gorącej wodzie kąpany, chętny do bójek i często zastrasza swoich młodszych braci, zwłaszcza Michelangelo. Choć w dzieciństwie był dość blisko związany z Leo, od kiedy ten został przywódcą grupy, regularnie z nim toczy kłótnie, podważa jego autorytet, lub po prostu nie słucha. Ma duży problem z okazywaniem emocji, ale tak jak bracia, bardzo ceni swoją rodzinę i jest gotów jej bronić za wszelką cenę. Najprawdopodobniej jest najsilniejszym z żółwi. Jako, że lubi bezpośrednią walkę, jego bronią są dwa sztylety sai, zaś reprezentuje go czerwony kolor opaski.
Donatello, zwany w skrócie Donem, jest młodszym bratem Leo i Rapha oraz starszym bratem Michelangelo. W przeciwieństwie do braci, wydaje się traktować sztukę walki jako konieczność do samoobrony, zaś jego myśli skierowane są ku wszelakiej technologii. Jest zdecydowanie najmądrzejszym z braci, będąc specem od komputerów i wszelkich mechanicznych urządzeń, ale także medycyna nie jest mu obca. Często zdarza mu się tłumaczyć wszelkie zawiłości technologicznych problemów, choć nie znajduje wśród braci zrozumienia. To on także zapewnia swoim braciom i Splinterowi własnoręcznie zbudowany sprzęt na wysokim poziomie technologicznym. Używa do walki kija Bo, jego opaska ma fioletowy kolor.
Michelangelo, najczęściej nazywany Mikey, jest najmłodszym z braci, zarazem najmniej poważnym. Właściwie to zachowuje się jak dzieciak, uwielbia pizzę, filmy i komiksy, zwłaszcza o superbohaterach, marząc o zostaniu jednym z nich. Jego głównym atutem w walce jest szybkość i wyprowadzanie przeciwników z równowagi przez swoje niepoważne zachowanie – czym często prowokuje Rapa. W dużym stopniu jego bracia, jak i Splinter, pozwalają mu na dziecinne zachowanie. Mikey używa pary nunchaku, a jego kolorem jest pomarańcz, dobrze oddający jego otwartą, wesołą naturę.
Warto wspomnieć April O’Neil – zależnie od źródeł, reporterkę, lub utalentowaną asystentkę naukowca Baxtera Stockmana, która zawsze stanowi pomoc i wsparcie dla klanu Hamato. Pod okiem Splintera (jak i żółwi), nabrała wprawy w walce z jednym mieczem. Jej chłopakiem jest Casey Jones – najbliższy, ludzki przyjaciel Rapha, z którym często szwenda się po nocach, by tłuc przestępców i członków gangów.
Leonardo ze swoimi braćmi (serial TMNT, ~2003 r.)
Już teraz można zauważyć dość powszechny rozkład osobowości w czteroosobowej drużynie (podobną można zaobserwować w drużynie Delta z Komandosów Republiki, czy też u Pingwinów z Madagaskaru), a mianowicie: spec od technologii (Don/Fixer/Kowalski), jeden narwaniec (Raph/Sev/Rico), jeden wesołek (Mikey/Scorch/Szeregowy), więc czas na szefa:
Leonardo, nazwany na cześć słynnego i niezwykle utalentowanego Leonarda Da Vinci, jest powszechnie uznawany za lidera grupy. Został mu przypisany kolor niebieski, a jako broni używa dwóch katan, japońskich mieczy. Na pewnym etapie wydarzeń zyskał charakterystyczne ‘zniszczenie’ na skorupie, jako pamiątkę jednej z walk przeciw Shredderowi.
W przeciwieństwie do swych braci, jest całkowicie oddany ninjutsu, sztukom walki i swojej rodzinie. Od małego wykazywał niezwykłe zdolności, cierpliwość i zdyscyplinowanie, dzięki którym przyswajał sobie nawet najtrudniejsze techniki. Wbrew opinii braci, nie był to wynik tylko wrodzonych predyspozycji, ale także systematyczności ćwiczeń, czy uporu, z którym dążył do perfekcji. To bardzo wyraźnie widać na tle pozostałych żółwi, którzy nie poświęcają aż tyle czasu na samodoskonaleniu, co ich najstarszy brat. Mało osób o tym wie, ale Leo za młodu miał lęk wysokości – dzięki licznym, utrzymanym w tajemnicy treningom, przezwyciężył swój strach.
Najczęściej określa się go mianem perfekcjonisty, jest także głównym strategiem drużyny – wyjątkiem są sytuacje bezpośrednio związane z zaawansowaną technologią, w czym specjalizuje się Donatello. Choć plany nie zawsze idą zgodnie z założeniem, Leonardo potrafi szybko dostosować się do nowych warunków, rzadko kiedy wahając się przed podjęciem decyzji. Z całej czwórki, to właśnie jego cechuje największy spokój, szybkie, taktyczne myślenie i opanowanie. Najczęściej potrzeby swoich bliskich, jak i ich bezpieczeństwo stawia ponad sobą. Wykazuje się niezwykłą czujnością i szybką reakcją na zagrożenie, lecz w przeciwieństwie do Rapha, nie szuka zwady dla draki.
Od dziecka, pod nieobecność Splintera, odpowiadał za swoich braci. Niestety, jego bezwzględne posłuszeństwo wobec rozkazów mistrza, zaowocowała licznymi sporami z młodszym rodzeństwem, którzy nawet nadali mu ksywkę „Splinter Junior”. Tu jednak warto zaznaczyć, że w razie niepowodzeń, to Leo odpowiadał przed „ojcem”, nie oni – podobny mechanizm można zaobserwować w filmie kinowym z 2007 roku, kiedy to nieposłuszeństwo braci wpakowało ich w walkę z potworem, chociaż Leo wyraźnie zabronił działania. Mimo wszystko, gdy Splinter się o tym dowiedział, nie był skory do wysłuchania całej wersji zdarzeń, uznając, że skoro był dowódcą, to on ponosi całą odpowiedzialność. Właściwie, jeśli tak spojrzy się na mechanizm działania relacji ojciec-synowie, nie ma co się dziwić, że Leonardo od najmłodszych lat dążył do perfekcji, czując na sobie wielką presję odpowiedzialności wobec rodziny. To on jest pierwszą linią obrony klanu.
To także tłumaczy, czemu w swoim wolnym czasie poświęca się głównie treningowi, studiowaniu strategii wojskowych, czy medytacji, dla oczyszczenia umysłu. Można zaobserwować jego oddanie codziennym treningom w licznych odcinkach, m.in. gdy klan Hamato mieszkał u April. Ze wszystkich żółwi, tylko Leo spędzał czas na treningu, kiedy jego bracia oddawali się przyjemności mieszkania w prawdziwym domu, zamiast w kanałach. Choć jest posłusznym synem, przy podejmowaniu decyzji nie polega tylko na Sprinterze, ale przede wszystkim na swojej inteligencji i intuicji.
Odkąd został wybrany na przywódcę, jego relacje z braćmi uległy zmianie. Sam Leo raczej nie spostrzega ich, jako podwładnych, a równych sobie, jednak widać, że jego relacja z Raphaelem uległa pogorszeniu. Raph często nazywa go Nieustraszonym Liderem, najczęściej, w sarkastyczny sposób. Często się z nim kłóci, podważa jego autorytet, co wypływa w dużej mierze z jego buntowniczego charakteru, jak i zadawnionemu zawodowi, że on, jako najsilniejszy, nie przewodzi braciom. Z Mikey’em i Donem łączą go lepsze relacje, obaj większość czasu słuchają Leo, chyba że akurat Raph ich podburzy do innego działania. Mimo szacunku i zaufania do najstarszego z braci, uważają, że Leo ma zbyt wysokie standardy. Czasem oni sami muszą go odciągać od treningów. Pomimo ewentualnych sporów, bracia są ze sobą blisko związani i dbają o siebie wzajemnie, zwłaszcza w kryzysowych sytuacjach. Leonardo często stanowi filar dla swojej rodziny, a jego długa nieobecność zaburza spokój w klanie, co było zarówno wykorzystane w filmie kinowym z 2007 roku, jak i odcinkach serialu, m.in. w Prodigal Son.
Czasami Leo może wydawać się naiwnym, bo stara się dostrzegać w innych przede wszystkim dobro, aniżeli zło, nawet w swoich wrogach, jak Shredder (Oroku Saki), czy jego (adoptowana) córka, Karai. Jednakże, jeśli ktoś zdradzi jego zaufanie, nie znajdzie u niego łatwo przebaczenia. Jedną z ważnych cech Leonardo jest nie tylko surowość wobec innych, ale przede wszystkim wobec siebie. Swoje porażki traktuje bardzo poważnie i szybko o nich nie zapomina. Potrzeba bycia perfekcyjnym doprowadziła go parę razy na skraj gniewu, lub załamania – po przegranej walce z Shredderem, który niemal zabił jego rodzinę, czy po zdradzie Karai, widać było w nim wyraźną, negatywną zmianę i wręcz obsesję. Do tego stopnia, że Splinter wysłał go na samotną podróż do Japonii, by odnalazł dawnego nauczyciela Yoshi’ego, a mianowicie mędrca zwanego Ancient One. Podróż ta, podczas której musiał przede wszystkim zmierzyć się z samym sobą, pozwoliła mu pogodzić się z minionymi wydarzeniami i zaakceptować, że chociaż tak wiele przykrych doświadczeń spadło na jego rodzinę, zrobił wszystko, co mógł, by im zapobiec. A przeto nie ma powodu do obwiniania się o cokolwiek.
Leonardo nie jest tylko świetnym taktykiem, ale także wykwalifikowanym wojownikiem. Jeśli jeszcze nie przerósł swego mistrza, na pewno to zrobi w przyszłości. Niejednokrotnie udowodnił, że potrafi pokonać w pojedynkę liczne zastępy wrogów. Także był tym, który pokonał Shreddera w walce jeden na jeden, zyskując wielką sławę pośród wielu wojowników z innych wymiarów. Co między innymi zaowocowało innym pojedynkiem, tym razem o tytuł najlepszego wojownika (ninję), którą oczywiście wygrał. Ze wszystkich żółwi, Leonardo jest tym najbardziej uzdolnionym w sztukach walki. Używa przede wszystkim mieczy, ale – jak każdy z braci – potrafi walczyć innymi broniami, a także jest zaprawiony w walce wręcz.
To on pilnuje, by bracia nie zaniedbywali treningów, często zmuszając ich do niebywałego wysiłku. Z reguły Leo jest najlepszy w ćwiczeniach prowadzonych przez Splintera, co niekiedy denerwuje jego rodzeństwo, bo czują, że przy nim wypadają blado. Raphael łatwo się irytuje, kiedy ten wypomina mu błędy, lub poucza. Ale chociaż bracia nie lubią jego ‘kazań’, Leo potrafi zmobilizować ich do działania, dodać otuchy, lub docenić ich dobre strony tudzież zdolności. Sam żyje myślą, że w tym życiu mają tylko siebie; jeśli jeden z nich upadnie, wszyscy podzielą jego los. („In this life, we only have each other. If one of us goes down, we all go down.”).
Wbrew temu, jak nazywa go Raph, Leonardo nie jest wolny od strachu. Jego największą obawę stanowi śmierć kogoś z rodziny, lub bliskich mu osób. Dlatego zawsze stara się być najlepszy we wszystkim co robi, nie szczędząc sobie surowości w ocenie własnych poczynań.
Leo z braćmi w walce przeciw wrogiemu klanowi Foot
Leonardo łączy w sobie honor japońskich samurajów, znany m.in. z kodeksu Bushidō i sztukę ninjutsu, polegającą na działaniu z cienia, podkradaniu, infiltracji, znikaniu i walce z zaskoczenia. Zawsze miałam wrażenie, że ze wszystkich braci, to właśnie on najlepiej przystosował się do życia w wiecznej ciemności kanałów i nocy. Mikey zawsze łaknął asymilacji z światem zewnętrznym; być podziwianym superbohaterem. Donatello dzięki swej niebywałej inteligencji, gdyby mógł działać ‘za dnia’, zapewne zdobyłby rozgłos jako geniusz, a Raphaela często denerwował fakt, że muszą się ukrywać przed ludźmi. Tylko Leonardo zdaje się nie dbać o świat ludzi, bo swój czas dzieli między obowiązkami wobec rodziny, a samodoskonaleniem w sztukach ninjutsu. Cechuje go też silny charakter i wysoka odporność psychiczna na przemoc i życie w zagrożeniu. Jako, że walczy dwoma mieczami – myśląc w bardziej realnych kryteriach – notorycznie ma styczność z rozlewem krwi, który sam powoduje tak ostrą bronią. Od najmłodszych lat, on i bracia byli wystawieni na liczne niebezpieczeństwa, jakie płynęło z świata ludzi. Nauka działania w cieniu, to co cechowało japońskich ninja, miało za zadanie uchronić ich przed represją ze strony ludzi, którzy nie zaakceptowaliby ich pośród swojego społeczeństwa. Choć Leonardo przez większość czasu wykazał się niezwykłą odpornością i pogodzeniem z losem, mimo wszystko można zauważyć, że po licznych przeżyciach wykazywał oznaki PTSD (skrót od ang. post-traumatic stress disorder), występujące u ludzi po silnych, często traumatycznych przeżyciach – jest to częsta przypadłość u żołnierzy, którzy mają styczność z wojenną rzeczywistością.
Choć seriale animowane często są złagodzone z powodu młodego wieku widzów, świat, w którym przyszło mu (i braciom) żyć, jest daleki od sielanki. Jeśli ktoś miał okazje widzieć film animowany Turtles Forever (z 2009 r.), gdzie żółwie z różnych czasowo seriali (mediów) mają okazję się spotkać, powinien wiedzieć o czym mówię. Pierwotne Żółwie Ninja (zwane Prime), w porównaniu do swoich późniejszych wcieleń są wyspecjalizowanymi wojownikami, o wiele bardziej zabójczymi niż w innych kreskówkach. Zasadniczo pojawiają się znikąd, rozwalają co mają rozwalić bez większych problemów, a potem znikają tak samo nagle, jak przybyli.
Na zakończenie wypada mi powiedzieć, że cała rodzina Hamato mogłaby zostać uznana za postacie mentalnością zbliżoną do mandaloriańskiej, jednak dla mnie, Leonardo zawsze zasługiwał na szczególną uwagę. Wynika to zapewne z połączenia między honorem samuraja, a bezwzględnością i umiejętnościami bitewnymi wojowników cienia. Jego niepodważalne oddanie rodzinie i poczucie obowiązku wobec klanu na stałe łączyło się z byciem liderem niezwykle uzdolnionych ‘żołnierzy’. I nawet pomimo ponurej, niebezpiecznej rzeczywistości, pomimo odczuwania silnej presji, jego własne poczucie honoru nigdy nie zagasło.
Leonardo wobec Resol`nare (Sześć Zasad):
1. Bronić siebie i swojej rodziny – definitywnie TAK
2. Wychować dzieci na Mandalorian – podczas akcji komiksów/serialu Leo sam jest nastolatkiem, nie posiada dzieci. Jednakże, kiedy wraz z braćmi przenieśli się w przyszłość i poznali młodego prawnuka April i Casey’a, którego uczyli sztuk walki i strzegli przed spiskującym wujem… to myślę, że odpowiedź na tą zasadę jest jak najbardziej pozytywna; TAK
3. Nosić zbroję – jako żółw, Leonardo nie nosi metalowej zbroi, bo ochronę, prócz sprawności uniku ataków, zapewnia mu głównie jego naturalna skorupa. Więc (z przymrużeniem oka), rzeknę, że TAK, swoją zbroję nosi cały czas na plecach.
4. Mówić w Mando`a – to, z racji różnicy uniwersum, nie jest wykonalne. Jednakże wychowywał go Splinter, pochodzący z Japonii, więc można rzec, że mówi językiem wojowników. Lub w duchu tychże wojowników. TAK
5. Pomagać klanowi – zasadniczo patrz punkt pierwszy; niemal całe życie Leo zostało nastawione na zapewnienie rodzinie bezpieczeństwa i komfortu. Kiedy jego bracia potrzebują pomocy, zawsze chętnie im jej udzieli. TAK
6. Na wezwanie stanąć u boku Mandalora – na dobrą sprawę, jedyną figurą porównywalną do najwyższego dowódcy i „ojca” jest Splinter, którego polecenia Leo zazwyczaj wypełnia jak na posłusznego żołnierza/syna przystało. Chociaż w działaniu „polowym”, to on uchodzi za dowódcę, nawet wydającym polecenia mistrzowi, który z powodu podeszłego wieku już tak aktywnie nie uczestniczy w walkach. Czyli TAK
Hashhana |